Wbrew opiniom ludzi niechętnych Kościołowi, a niekiedy wbrew przekonaniu samych katolików, nie tylko nie pozostaje on ślepy i głuchy na społeczne bolączki i potrzeby ubogich, ale jest największą instytucją charytatywną w naszym kraju. Czarno na białym pokazuje to raport Caritasu i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.
Wbrew opiniom ludzi niechętnych Kościołowi, a niekiedy wbrew przekonaniu samych katolików, nie tylko nie pozostaje on ślepy i głuchy na społeczne bolączki i potrzeby ubogich, ale jest największą instytucją charytatywną w naszym kraju. Czarno na białym pokazuje to raport Caritasu i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.
Napiszę to wprost - czasem trzeba się postawić, choć dobrze by było żeby "nad naszą asertywnością nie zachodziło słońce" (tak, to parafraza).
Napiszę to wprost - czasem trzeba się postawić, choć dobrze by było żeby "nad naszą asertywnością nie zachodziło słońce" (tak, to parafraza).
Bardzo mnie ciekawi, czy te kwestie będą relacjonowane w najbliższych dniach przez polskie (w tym okołokatolickie) media, bo będzie to stanowić także swoisty "papierek lakmusowy" dla obecnego pontyfikatu i dla sytuacji Kościoła w świecie zachodnim w ogóle.
Bardzo mnie ciekawi, czy te kwestie będą relacjonowane w najbliższych dniach przez polskie (w tym okołokatolickie) media, bo będzie to stanowić także swoisty "papierek lakmusowy" dla obecnego pontyfikatu i dla sytuacji Kościoła w świecie zachodnim w ogóle.
Nienawiść czy niechęć wobec uchodźców czasem ubiera się w "chrześcijańskie szatki". Tyle że niektórzy mylą własny brak współczucia, uprzedzenia i jakąś etniczną/rodzinną plemienność z chrześcijaństwem. Wyobrażają sobie, że wystukując w internecie komentarze pod adresem trupów i wszelkich "ciapatych" stanowią rycerzy krucjaty, ostatni bastion (katolickiej) cywilizacji.
Nienawiść czy niechęć wobec uchodźców czasem ubiera się w "chrześcijańskie szatki". Tyle że niektórzy mylą własny brak współczucia, uprzedzenia i jakąś etniczną/rodzinną plemienność z chrześcijaństwem. Wyobrażają sobie, że wystukując w internecie komentarze pod adresem trupów i wszelkich "ciapatych" stanowią rycerzy krucjaty, ostatni bastion (katolickiej) cywilizacji.
Dobry katolik miesza się do polityki - słowa Franciszka nie pozostawiają złudzeń: strach przed politycznością jest niekatolicki.
Dobry katolik miesza się do polityki - słowa Franciszka nie pozostawiają złudzeń: strach przed politycznością jest niekatolicki.
Aktywna i wspierająca polityka państwowa względem rodziny to nie "zbędny socjal". To konieczna inwestycja w przyszłość.
Aktywna i wspierająca polityka państwowa względem rodziny to nie "zbędny socjal". To konieczna inwestycja w przyszłość.
Koncepcja "ekologii integralnej", przedstawiona przez Franciszka na kartach "Laudato si", stanowi istotny element tej encykliki. I dobrze by było, gdyby polscy katolicy wzięli ją sobie do serca.
Koncepcja "ekologii integralnej", przedstawiona przez Franciszka na kartach "Laudato si", stanowi istotny element tej encykliki. I dobrze by było, gdyby polscy katolicy wzięli ją sobie do serca.
Kilka dni temu byłem na koncercie Luxtorpedy. Trafiłem na niego przypadkiem - akurat grali w miejscowości, w której byłem. Z ciekawości i z sentymentu poszedłem - jestem fanem Acid Drinkers w starym składzie z Litzą i chciałem zobaczyć, skoro nadarzyła się niespodziewana okazja, jak sobie obecnie radzi na scenie. Byłem zachwycony.
Kilka dni temu byłem na koncercie Luxtorpedy. Trafiłem na niego przypadkiem - akurat grali w miejscowości, w której byłem. Z ciekawości i z sentymentu poszedłem - jestem fanem Acid Drinkers w starym składzie z Litzą i chciałem zobaczyć, skoro nadarzyła się niespodziewana okazja, jak sobie obecnie radzi na scenie. Byłem zachwycony.
W Krakowie, przy ul. Konopnickiej, niedaleko od dawnego hotelu Forum stoi olbrzymi billboard. Jest na tyle wielki, że w jego wnętrzu, rozległej podstawie przypominającej nieco namiot, zamieszkali ludzie bezdomni.
W Krakowie, przy ul. Konopnickiej, niedaleko od dawnego hotelu Forum stoi olbrzymi billboard. Jest na tyle wielki, że w jego wnętrzu, rozległej podstawie przypominającej nieco namiot, zamieszkali ludzie bezdomni.
Niewiele już zostało czasu do Bożego Narodzenia. Przysłowiowa "wojna postu z karnawałem", o której śpiewał Jacek Kaczmarski, trwa w najlepsze. W okresie (przed)świątecznym puchną listy (nie)koniecznych sprawunków. A może by tak częścią przygotowań do Świąt uczynić także remanent: oddać komuś choć kilka, kilkanaście rzeczy?
Niewiele już zostało czasu do Bożego Narodzenia. Przysłowiowa "wojna postu z karnawałem", o której śpiewał Jacek Kaczmarski, trwa w najlepsze. W okresie (przed)świątecznym puchną listy (nie)koniecznych sprawunków. A może by tak częścią przygotowań do Świąt uczynić także remanent: oddać komuś choć kilka, kilkanaście rzeczy?
Wybory samorządowe, które mamy za sobą przekonują, że cisza wyborcza jest procedurą kompletnie archaiczną i tylko fasadowo spełniającą swoją rolę. A w praktyce jest najkorzystniejsza dla dużych komitetów wyborczych.
Wybory samorządowe, które mamy za sobą przekonują, że cisza wyborcza jest procedurą kompletnie archaiczną i tylko fasadowo spełniającą swoją rolę. A w praktyce jest najkorzystniejsza dla dużych komitetów wyborczych.
Może teraz jest dobry moment, właśnie po zakończonym Synodzie, by katolickie media, katoliccy publicyści w ramach zawodowej odpowiedzialności za dobro publiczne głośno - na różne sposoby - zapytali TVP, czy nie popełniono błędu, odrzucając spot kampanii "Rozwód - przemyśl to".
Może teraz jest dobry moment, właśnie po zakończonym Synodzie, by katolickie media, katoliccy publicyści w ramach zawodowej odpowiedzialności za dobro publiczne głośno - na różne sposoby - zapytali TVP, czy nie popełniono błędu, odrzucając spot kampanii "Rozwód - przemyśl to".
Warto, żeby polskie rodziny czuły, że Kościół jest z nimi w ich zwykłym życiu, a nie tylko przy okazji obyczajowych batalii. Bo naprawdę nie tak rzadko słychać głosy: Kościół naucza ponad naszymi głowami i troskami.
Warto, żeby polskie rodziny czuły, że Kościół jest z nimi w ich zwykłym życiu, a nie tylko przy okazji obyczajowych batalii. Bo naprawdę nie tak rzadko słychać głosy: Kościół naucza ponad naszymi głowami i troskami.
Pierwszy września: dzieci i młodzież idą do szkoły. Choć trafniej byłoby powiedzieć: dojeżdżają. Bo polskie dzieci, szczególnie na wsi, do szkół mają coraz dalej, a często droga do nich zajmuje coraz więcej czasu. Jest to jeden z tych problemów społecznych, który rzadko kiedy zajmuje opinię publiczną.
Pierwszy września: dzieci i młodzież idą do szkoły. Choć trafniej byłoby powiedzieć: dojeżdżają. Bo polskie dzieci, szczególnie na wsi, do szkół mają coraz dalej, a często droga do nich zajmuje coraz więcej czasu. Jest to jeden z tych problemów społecznych, który rzadko kiedy zajmuje opinię publiczną.
Wysoce prawdopodobne zestrzelenie przez ukraińskich separatystów Boeinga 777, samolotu malezyjskich linii lotniczych wiele mówi o międzynarodowych mechanizmach politycznych. I - przy okazji - o dość znacznej słabości Polski wobec Rosji.
Wysoce prawdopodobne zestrzelenie przez ukraińskich separatystów Boeinga 777, samolotu malezyjskich linii lotniczych wiele mówi o międzynarodowych mechanizmach politycznych. I - przy okazji - o dość znacznej słabości Polski wobec Rosji.
Powoli opadną emocje po kanonizacji. Często w takich momentach pojawiają się gorzkie pytania: byliśmy tacy rozentuzjazmowani i co nam z tego zostanie? Teraz, jak zwykle, została codzienność. W końcu w "Modlitwie Pańskiej" modlimy się o chleb powszedni, nie o ciasteczka.
Powoli opadną emocje po kanonizacji. Często w takich momentach pojawiają się gorzkie pytania: byliśmy tacy rozentuzjazmowani i co nam z tego zostanie? Teraz, jak zwykle, została codzienność. W końcu w "Modlitwie Pańskiej" modlimy się o chleb powszedni, nie o ciasteczka.
Trudno mi uwierzyć, że polskie bolączki załatwi a to delegalizacja nacjonalistycznych organizacji, a to pomstowanie na feministki. Wpływ jednych i drugich na realia życia w Polsce, jeśli uczciwie przyjrzeć się rodzajom problemów, o jakie potykają się ludzie, jest niewielki. Myślę, że dla setek tysięcy rodzin w Polsce o wiele ważniejszy jest tani proszek do prania, niż Ruch Narodowy czy wykłady z gender studies.
Trudno mi uwierzyć, że polskie bolączki załatwi a to delegalizacja nacjonalistycznych organizacji, a to pomstowanie na feministki. Wpływ jednych i drugich na realia życia w Polsce, jeśli uczciwie przyjrzeć się rodzajom problemów, o jakie potykają się ludzie, jest niewielki. Myślę, że dla setek tysięcy rodzin w Polsce o wiele ważniejszy jest tani proszek do prania, niż Ruch Narodowy czy wykłady z gender studies.
Dziwnie obchodzi się Dzień Niepodległości w państwie, z którego wciąż uciekają obywatele i rodzi się w nim coraz mniej dzieci. Tak, mówię o Polsce.
Dziwnie obchodzi się Dzień Niepodległości w państwie, z którego wciąż uciekają obywatele i rodzi się w nim coraz mniej dzieci. Tak, mówię o Polsce.
Spór o Kościół w III RP wkracza na naszych oczach w nową fazę, pokaże on faktyczną kondycję i spójność polskiego katolicyzmu, wobec coraz dalej idących projektów rozmycia jego tożsamości.
Spór o Kościół w III RP wkracza na naszych oczach w nową fazę, pokaże on faktyczną kondycję i spójność polskiego katolicyzmu, wobec coraz dalej idących projektów rozmycia jego tożsamości.
W tle dyskusji o przeszłości prof. Zygmunta Baumana pojawia się kwestia tzw. żydokomuny. To zagadnienie budzące znaczne kontrowersje. Z jednej strony bywa wykorzystywane przez antysemitów, z drugiej - kwestia zbywana jest właśnie oskarżeniami o antysemityzm pod adresem tych, którzy ośmielą się o tym zjawisku wspomnieć.
W tle dyskusji o przeszłości prof. Zygmunta Baumana pojawia się kwestia tzw. żydokomuny. To zagadnienie budzące znaczne kontrowersje. Z jednej strony bywa wykorzystywane przez antysemitów, z drugiej - kwestia zbywana jest właśnie oskarżeniami o antysemityzm pod adresem tych, którzy ośmielą się o tym zjawisku wspomnieć.