El. ME: Wstyd Serbii, lider bandytów w areszcie

El. ME: Wstyd Serbii, lider bandytów w areszcie
To nie są kibice, to są bandyci (fot. EPA/LUCA ZENNARO)
PAP / ŁK

Policja aresztowała w środę rano w Genui szefa grupy serbskich pseudokibiców, którzy wywołali gwałtowne zamieszki podczas definitywnie potem przerwanego meczu z Włochami w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy 2012.

Chuligan o pseudonimie Ivan ukrywał się w części autokaru, gdzie znajduje się silnik. Bilans nocnych starć w Genui to pkoło 20 rannych, w tym 2 karabinierów i 17 aresztowanych.

Regularna bitwa wybuchła we wtorek wieczorem wokół stadionu w Genui, gdzie Włosi podejmowali Serbów w meczu eliminacyjnym piłkarskich mistrzostw Europy 2012. Po sześciu minutach arbiter przerwał spotkanie. Powodem takiej decyzji były bezprecedensowe akty wandalizmu i chuligaństwa ze strony serbskich pseudokibiców, którzy wcześniej obrzucili murawę racami i świecami dymnymi. Jedna z rac upadła tuż obok włoskiego bramkarza Emiliano Viviano. Serbowie w geście nacjonalistycznej nienawiści podpalili też flagę Kosowa.

Gwałtowne zamieszki, wywołane przez dwa tysiące serbskich chuliganów trwały w Genui do drugiej w nocy. To była prawdziwa bitwa, która ze stadionu przeniosła się na ulice miasta. Zdewastowane jest jego centrum.

Stolicę Ligurii opanowali serbscy kryminaliści - przyznają włoskie siły porządkowe, cytowane przez media. Do zamieszek przyłączyli się włoscy "ultras", którzy starli się z Serbami, ale natychmiast zostali od nich oddzieleni kordonem przez specjalne oddziały policji.

Sytuacja była tak poważna, że w mieście zabrakło sił porządkowych. W trybie pilnym ściągnięto posiłki z Mediolanu i Turynu.

W mediach włoskich dominuje przekonanie, że serbscy chuligani rozmyślnie postanowili przerwać mecz.

Włosi zarzucają władzom Serbii, że nie uprzedziły organizatorów meczu, kto przyjedzie do stolicy Ligurii. Przedstawiciel włoskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Roberto Massucci oświadczył: "Tak niebezpieczni kibice nie powinni byli przyjechać do Genui".

"Przez tradycyjne kanały łączności od policji serbskiej nie napłynął żaden sygnał o stopniu zagrożenia ze strony tych kibiców" - podkreślił.

"My - zapewnił reprezentant MSW - przygotowaliśmy odpowiednie środki bezpieczeństwa, ale nigdy nie wyobrażaliśmy sobie tak wysokiego poziomu agresji".

Zbulwersowany jest trener włoskiej reprezentacji Cesare Prandelli. "Czegoś takiego wcześniej nie widzieliśmy" - przyznał.

"To wielkie rozczarowanie, wielkie rozgoryczenie, przede wszystkim dlatego, że na stadionie było dużo dzieci pełnych entuzjazmu, pragnących obejrzeć widowisko. Trzeba więc zastanowić się nad tym, o czym mówimy już od dawna, że nie udaje się nam zapobiec takim sytuacjom" - powiedział Prandelli na konferencji prasowej po przerwanym meczu.

Opowiedział następnie, że serbscy piłkarze zostali napadnięci przez chuliganów już w autokarze. "Ich bramkarz był w naszej szatni przed meczem, nie rozumieliśmy, dlaczego. Trząsł się cały. Od tego momentu zrozumieliśmy, ze nie ma warunków do gry" - relacjonował Prandelli i dodał: "Serbscy piłkarze wiedzieli, że pseudokibice zrobią wszystko, aby mecz się nie odbył".

"Piłkarze Serbii mieli takie wrażenie i powiedzieli nam o tym" - przyznał trener Azzurri.

Mecz, również z powodu niepokojów, rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem.

Włoskie media pozytywnie oceniają decyzję o jego definitywnym przerwaniu, kiedy z każdą chwilą sytuacja na stadionie pogarszała się.

Uniknięto następnego Heysel - taki ton dominuje w mediach, przywołujących tragedię na stadionie w Belgii w 1985 roku. Według włoskich komentatorów wszystko wskazuje na to, że UEFA przyzna Włochom zwycięstwo walkowerem 3:0, a Serbowie zostaną ukarani.

Miejscowa prasa przestrzega, że tak właśnie mogą wyglądać mistrzostwa w Polsce i na Ukrainie za dwa lata. Dziennik "La Repubblica" w opublikowanym w środę komentarzu podkreślił : "We wschodniej Europie, od Polski po Węgry, od Serbii do Rosji na stadionach rosną grupy ultranacjonalistów i neonazistów".

"Nie będzie się z czego cieszyć na następnych europejskich mistrzostwach"- ostrzega rzymska gazeta.

Piłkarski skandal we Włoszech:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

El. ME: Wstyd Serbii, lider bandytów w areszcie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.