Od miesiąca trwa w Kościele synod. Zainaugurowany w połowie października w Rzymie jest teraz na etapie diecezjalnym. To dość wyjątkowy synod, bo nie dość, że skończy się dopiero w 2023 roku, to papież jeszcze postanowił, by jego autentycznymi uczestnikami byli wszyscy. Nie jak dotąd sami tylko biskupi i jakaś garstka świeckich, ale wszyscy. I tu zaczynają się schody…
Od miesiąca trwa w Kościele synod. Zainaugurowany w połowie października w Rzymie jest teraz na etapie diecezjalnym. To dość wyjątkowy synod, bo nie dość, że skończy się dopiero w 2023 roku, to papież jeszcze postanowił, by jego autentycznymi uczestnikami byli wszyscy. Nie jak dotąd sami tylko biskupi i jakaś garstka świeckich, ale wszyscy. I tu zaczynają się schody…
Logo źródła: Blogi Joanna Remdejko / niebodlagrzesznikow.blog.deon.pl
Przeczytałam, że niektórzy biskupi nie godzą się, by na Synodzie używać określenia LGBT, ponieważ oznacza ono określoną ideologię polityczną. Kiedyś znajomy zapytał mnie, dlaczego on ma się zwracać do kogoś per ksiądz? Jest niewierzący i z jego punktu widzenia, nazywanie kogoś księdzem czy biskupem jest również wyrazem określonej ideologii.
Przeczytałam, że niektórzy biskupi nie godzą się, by na Synodzie używać określenia LGBT, ponieważ oznacza ono określoną ideologię polityczną. Kiedyś znajomy zapytał mnie, dlaczego on ma się zwracać do kogoś per ksiądz? Jest niewierzący i z jego punktu widzenia, nazywanie kogoś księdzem czy biskupem jest również wyrazem określonej ideologii.