Widzę cztery główne powody, które zaskutkowały wybuchem oburzenia na to, że niektóre kobiety wierzące śmiały podważyć tradycyjne postulaty ich miejsca i roli w małżeństwie.
Widzę cztery główne powody, które zaskutkowały wybuchem oburzenia na to, że niektóre kobiety wierzące śmiały podważyć tradycyjne postulaty ich miejsca i roli w małżeństwie.
Jeszcze kilkanaście lat temu pan Jacek Pulikowski mógł być przez część mężczyzn oskarżany o przesadne branie pod uwagę emocji kobiet, dzisiaj już oskarżany będzie o co innego. I to jest zmiana na lepsze, bo uświadamia mężczyznom tok myślenia i odczuwania kobiet.
Jeszcze kilkanaście lat temu pan Jacek Pulikowski mógł być przez część mężczyzn oskarżany o przesadne branie pod uwagę emocji kobiet, dzisiaj już oskarżany będzie o co innego. I to jest zmiana na lepsze, bo uświadamia mężczyznom tok myślenia i odczuwania kobiet.
Ogień i woda to dwa przeciwstawne żywioły w naturze, które w wierze stanowią symbol jednego Ducha. Niestety zbyt często rozmaite napięcia w Kościele, tarcia różnych środowisk, duchowości i wrażliwości zasłaniają nam fakt, że w całej naszej różnorodności jesteśmy powołani do jedności.
Ogień i woda to dwa przeciwstawne żywioły w naturze, które w wierze stanowią symbol jednego Ducha. Niestety zbyt często rozmaite napięcia w Kościele, tarcia różnych środowisk, duchowości i wrażliwości zasłaniają nam fakt, że w całej naszej różnorodności jesteśmy powołani do jedności.
Kiedyś ten plakat może i mógłby oburzyć. Ale dziś, wątpliwej jakości estetycznej rycerz, który przebija mieczem tęczowo-radziecką gwiazdę, może wywołać już tylko politowanie.
Kiedyś ten plakat może i mógłby oburzyć. Ale dziś, wątpliwej jakości estetycznej rycerz, który przebija mieczem tęczowo-radziecką gwiazdę, może wywołać już tylko politowanie.
facebook.com / Dariusz Piórkowski SJ / Dominika Frydrych
"Skąd Pan wie, że księża znani z »ożywionej działalności medialnej« są niespecjalnie obciążeni duszpasterskimi obowiązkami?" - pyta jezuita. "Dzięki części z tych, którzy »z duszpasterstwem mają luźny związek«, jestem w Kościele" - dodaje Dominika Frydrych z DEON.pl.
"Skąd Pan wie, że księża znani z »ożywionej działalności medialnej« są niespecjalnie obciążeni duszpasterskimi obowiązkami?" - pyta jezuita. "Dzięki części z tych, którzy »z duszpasterstwem mają luźny związek«, jestem w Kościele" - dodaje Dominika Frydrych z DEON.pl.
W poniedziałek pomachała do mnie dziewczyna, którą znam z pewnej krakowskiej wspólnoty. We wtorek inna dodała nakładkę na zdjęcie profilowe. W środę któraś wrzuciła relację na Instagram z protestu w swoim mieście. Czyli nie jestem w sama z tym pytaniem.
W poniedziałek pomachała do mnie dziewczyna, którą znam z pewnej krakowskiej wspólnoty. We wtorek inna dodała nakładkę na zdjęcie profilowe. W środę któraś wrzuciła relację na Instagram z protestu w swoim mieście. Czyli nie jestem w sama z tym pytaniem.
Zgłaszają się do nas panie, które są uboższe i utrzymują partnera, który wszystko przepija. Czasem mężczyzna zarabia bardzo dużo pieniędzy, a jego żona chodzi w znoszonych ubraniach, bo nie zasłużyła sobie, bo nic nie robi, tylko siedzi w domu z dwójką dzieci. Problem przemocy ekonomicznej dotyka wszystkich klas społecznych - mówi Natalia Kućma, dyrektorka krakowskiego oddziału Centrum Praw Kobiet.
Zgłaszają się do nas panie, które są uboższe i utrzymują partnera, który wszystko przepija. Czasem mężczyzna zarabia bardzo dużo pieniędzy, a jego żona chodzi w znoszonych ubraniach, bo nie zasłużyła sobie, bo nic nie robi, tylko siedzi w domu z dwójką dzieci. Problem przemocy ekonomicznej dotyka wszystkich klas społecznych - mówi Natalia Kućma, dyrektorka krakowskiego oddziału Centrum Praw Kobiet.
Serca i sumienia uspokaja zgrany, miły refren, że "wszystkie dzieci nasze są" w zestawie ze starą śpiewką na temat obrony dzieci przed którymś z ideologicznych demonów. Chociaż być może przed nim udaje się chronić dzieci, to prawdziwe problemy, domagające się reakcji, nadal nie przeskakują niedofinansowania, braku specjalistów, braku oddziałów i zerowej profilaktyki.
Serca i sumienia uspokaja zgrany, miły refren, że "wszystkie dzieci nasze są" w zestawie ze starą śpiewką na temat obrony dzieci przed którymś z ideologicznych demonów. Chociaż być może przed nim udaje się chronić dzieci, to prawdziwe problemy, domagające się reakcji, nadal nie przeskakują niedofinansowania, braku specjalistów, braku oddziałów i zerowej profilaktyki.
Nie boi się mówić o tym, ile dla niej znaczy wiara. Bohaterów swoich książek i reportaży pyta zawsze o rzeczy najważniejsze. Dziś sama na nie odpowie. Jak wygląda jej życie po pandemii? Co planuje w najbliższym czasie? Poznamy kulisy życia i pracy Kasi Olubińskiej.
Nie boi się mówić o tym, ile dla niej znaczy wiara. Bohaterów swoich książek i reportaży pyta zawsze o rzeczy najważniejsze. Dziś sama na nie odpowie. Jak wygląda jej życie po pandemii? Co planuje w najbliższym czasie? Poznamy kulisy życia i pracy Kasi Olubińskiej.
Znana dziennikarka, żona, córka, kobieta, katoliczka... Nie boi się mówić o tym, ile dla niej znaczy wiara. Bohaterów swoich książek i reportaży pyta zawsze o rzeczy najważniejsze. W najbliższy czwartek sama na nie odpowie. Czy czuje się bardziej „Kobietą w wielkim mieście” czy raczej marzycielką z prowincji?
Znana dziennikarka, żona, córka, kobieta, katoliczka... Nie boi się mówić o tym, ile dla niej znaczy wiara. Bohaterów swoich książek i reportaży pyta zawsze o rzeczy najważniejsze. W najbliższy czwartek sama na nie odpowie. Czy czuje się bardziej „Kobietą w wielkim mieście” czy raczej marzycielką z prowincji?
Czy kobiety, które odnajdują się w byciu „córką Króla” i kupują malinową Biblię, popełniają jakiś błąd? Czy taki błąd popełniają mężczyźni, którzy należą do wspólnoty, posługującej się paramilitarną metaforyką? Oczywiście, że nie. Ich wrażliwość, ich wybór. Problem pojawia się jednak, kiedy zamiast jednej z opcji powstaje katolicki "projekt lady".
Czy kobiety, które odnajdują się w byciu „córką Króla” i kupują malinową Biblię, popełniają jakiś błąd? Czy taki błąd popełniają mężczyźni, którzy należą do wspólnoty, posługującej się paramilitarną metaforyką? Oczywiście, że nie. Ich wrażliwość, ich wybór. Problem pojawia się jednak, kiedy zamiast jednej z opcji powstaje katolicki "projekt lady".
Podczas gdy trwa słuszna, ważna i konieczna krucjata z pedofilią w Kościele, na stronie jednego z wydawnictw można znaleźć naprawdę szkodliwy i bulwersujący tekst. 
Podczas gdy trwa słuszna, ważna i konieczna krucjata z pedofilią w Kościele, na stronie jednego z wydawnictw można znaleźć naprawdę szkodliwy i bulwersujący tekst. 
Długo zastanawiałam się, co właściwie chcę napisać. Bo tak naprawdę księżom życzę tylko jednej rzeczy.
Długo zastanawiałam się, co właściwie chcę napisać. Bo tak naprawdę księżom życzę tylko jednej rzeczy.
W Wielkim Poście nie chcę robić kościelnego PR-u. Nie chcę poprawiać sobie samopoczucia powtarzaniem, że nie jest tak najgorzej. Nie mam siły na udawanie, że moja wiara jest granitowa. Nie muszę.
W Wielkim Poście nie chcę robić kościelnego PR-u. Nie chcę poprawiać sobie samopoczucia powtarzaniem, że nie jest tak najgorzej. Nie mam siły na udawanie, że moja wiara jest granitowa. Nie muszę.
Za dużo moralizatorskiego pouczania z ambon, ustawiania nas wyłącznie w roli czyichś dziewczyn, żon, matek i obiektów zachwytu i/lub pożądania, robienia z nas łagodnych „urzekających”. Za mało traktowania nas jako równoprawnych partnerek i pamięci, że naszą patronką jest również „Judyt wojująca”.
Za dużo moralizatorskiego pouczania z ambon, ustawiania nas wyłącznie w roli czyichś dziewczyn, żon, matek i obiektów zachwytu i/lub pożądania, robienia z nas łagodnych „urzekających”. Za mało traktowania nas jako równoprawnych partnerek i pamięci, że naszą patronką jest również „Judyt wojująca”.
Znalazłam dwa mocne argumenty przeciw i jeden, który mnie przekonał.
Znalazłam dwa mocne argumenty przeciw i jeden, który mnie przekonał.