Krajobraz po konferencji KEP o wykorzystywaniu małoletnich

Krajobraz po konferencji KEP o wykorzystywaniu małoletnich
(fot. episkopat.pl)

"Chociaż faktycznie na konferencji pojawiły się słowa, które pojawić się nie powinny, a sam styl prezentacji wyników kwerendy pozostawia wiele do życzenia (jest to zresztą temat na odrębny komentarz), to jednak nie przyłączę się do frontalnego ataku" - pisze Tomasz Krzyżak.

Episkopat Polski opublikował dane statystyczne dotyczące wykorzystywania seksualnego nieletnich przez niektórych duchownych. W latach 1990-2018 zgłoszono 382 takich przypadków, pokrzywdzonych zostało 625 osób. Po czwartkowej konferencji biskupów na ten temat media społecznościowe, ale też i te tradycyjne, rozgrzały się do czerwoności. Niemal ze wszystkich stron słychać głosy krytyki pod adresem Kościoła. Jedni mówią, że raport jest niewiarygodny, bo zrobili go sami biskupi. Inni oczekiwali obszerniejszego opracowania. Jeszcze inni zwracają uwagę na styl w jakim ów raport został zaprezentowany. Konkretniej zaś na słowa jakie padły z ust arcybiskupów Marka Jędraszewskiego i Stanisława Gądeckiego na czwartkowej konferencji, które można byłoby uznać za kolejną próbę obrony wizerunku Kościoła za wszelką cenę.

Chociaż faktycznie na konferencji pojawiły się słowa, które pojawić się nie powinny, a sam styl prezentacji wyników kwerendy pozostawia wiele do życzenia (jest to zresztą temat na odrębny komentarz), to jednak nie przyłączę się do frontalnego ataku. Wolę zwrócić uwagę na pewne pozytywne elementy.

Po pierwsze trzeba docenić to, że biskupi zdecydowali się na publikację danych. A przecież spór o ich upublicznienie, a najpierw zebranie danych, był w episkopacie duży. Jeszcze tydzień temu słychać było głosy, że statystyki zostaną pokazane za miesiąc, może dwa. Dostaliśmy je teraz. Być może pod naporem opinii publicznej, a być może ruch ten wymusił na biskupach watykański sekretarz stanu, kard. Pietro Parolin, który w tych dniach przebywał w Warszawie. Faktem jednak jest, że dane mamy. Jest zatem jakiś punkt wyjścia do dalszej debaty, do szukania konkretnych rozwiązań, które ograniczą do minimum przypadki molestowania nieletnich.

DEON.PL POLECA



Po drugie widać wyraźnie, że powoli zaczyna się zmieniać podejście hierarchów do tego problemu. Jeszcze kilka miesięcy temu słowa o. Adama Żaka o tym, że dane będą w istocie ukazywały jedynie "wierzchołek góry" były uznawane za obraźliwe. Dziś sami biskupi - nawet arcybiskupi Jędraszewski i Gądecki - przyznają, że wiedza Kościoła na temat przypadków molestowania ogranicza się jedynie do spraw zgłoszonych, a wiele z nich wciąż pozostaje w ukryciu. Jeszcze kilka miesięcy apel do pokrzywdzonych, by się ujawniali i zgłaszali, był niemożliwy. Dziś jest dość wyraźnie formułowany. W ustach najważniejszych hierarchów zaczynają pojawiać się słowa o potrzebie spotkań z ofiarami i ich spokojnego wysłuchania. Pojawia się świadomość, że dzięki pokrzywdzonym Kościół może się z problemem uporać.

Po trzecie powołanie arcybiskupa Wojciecha Polaka na delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży jest sygnałem, że molestowanie zaczyna być w episkopacie traktowane poważnie. To nie tylko wsparcie dla tej grupy biskupów, którzy dążą do oczyszczenia, ale też dla ojca Żaka, który dotąd był jedynie koordynatorem o nieustalonych kompetencjach. Prymas nie dostaje wprawdzie żadnej władzy nad pozostałymi biskupami, ale zostaje mu powierzone bardzo ważne zadanie jakim jest komunikacja - przede wszystkim ze społeczeństwem. A ta - o czym zresztą pisałem tu wielokrotnie - po prostu leży. Arcybiskup Polak oficjalnie zostaje twarzą walki z pedofilią w szeregach Kościoła. I jak wynika z moich informacji podchodzi do tematu poważnie i już zaczyna budować zespół kompetentnych ludzi - zarówno duchownych, jak i świeckich - którzy będą kreowali politykę medialną Kościoła w tym zakresie. Samo sformułowanie pewnych reguł nie wystarczy jeśli nie powie się o tym ludziom.

Oczywiście można formułować tezy, że to niewielkie i spóźnione kroki. To prawda. Ale przecież kropla drąży skałę.

Tomasz Krzyżak - autor jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Tomasz Krzyżak

Mało jest w Polsce osób, które wzbudzają tak skrajne opinie. Ona jednak wydaje się tym zupełnie nie przejmować. Taki ma charakter, podobno niełatwy.

Ponad 60 lat temu jako młoda kobieta, była więźniarka obozu w Ravensbrück,...

Skomentuj artykuł

Krajobraz po konferencji KEP o wykorzystywaniu małoletnich
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.