"Puls Biznesu" / PAP / slo
Biedny czy bogaty, każdy chętny dostanie adwokata z urzędu. Za tę hojność państwa zapłacą podatnicy. Ile? - tego nie wie ani rząd, ani Sejm, pisze "Puls Biznesu".
Biedny czy bogaty, każdy chętny dostanie adwokata z urzędu. Za tę hojność państwa zapłacą podatnicy. Ile? - tego nie wie ani rząd, ani Sejm, pisze "Puls Biznesu".