Zbawienie nie zależy jedynie, ani przede wszystkim, od chodzenia, czy niechodzenia do kościoła, ale odwiary. Nie w życie wieczne, ale w Jezusa, którego twarzą zawsze byli i są ci, którzy „źle się mają”.
Zbawienie nie zależy jedynie, ani przede wszystkim, od chodzenia, czy niechodzenia do kościoła, ale odwiary. Nie w życie wieczne, ale w Jezusa, którego twarzą zawsze byli i są ci, którzy „źle się mają”.