Mieczysław Łusiak kSJ
Razu pewnego Bóg przechadzał się po niebie i ze zdumieniem zauważył, że byli tam wszyscy ludzie. Ani jedna dusza nie została wysłana do piekła. Zaniepokoiło go to, no bo czyż nie miał zobowiązań wobec samego siebie, by być sprawiedliwym? A ponadto, po cóż zostało stworzone piekło, jeśli miałoby być nieużywane?
Razu pewnego Bóg przechadzał się po niebie i ze zdumieniem zauważył, że byli tam wszyscy ludzie. Ani jedna dusza nie została wysłana do piekła. Zaniepokoiło go to, no bo czyż nie miał zobowiązań wobec samego siebie, by być sprawiedliwym? A ponadto, po cóż zostało stworzone piekło, jeśli miałoby być nieużywane?
Piotr Janik SJ
Marnotrawny syn nie liczył na wiele, kiedy postanowił powrócić do domu ojca. Nie wyobrażał sobie uczty, bo na nią nie zasłużył. Odszedł, ponieważ nie poznał Miłości. Czy to dziwne, że nie wyobrażał sobie takiego finału? Bóg nie chce śmierci żadnego człowieka, lecz żeby ten porzucił swoje złe myśli i drogi, i odnalazł trwałe szczęście i życie w służbie, która jest miłością.
Marnotrawny syn nie liczył na wiele, kiedy postanowił powrócić do domu ojca. Nie wyobrażał sobie uczty, bo na nią nie zasłużył. Odszedł, ponieważ nie poznał Miłości. Czy to dziwne, że nie wyobrażał sobie takiego finału? Bóg nie chce śmierci żadnego człowieka, lecz żeby ten porzucił swoje złe myśli i drogi, i odnalazł trwałe szczęście i życie w służbie, która jest miłością.