Czy warto wpatrywać się w krzew winny i jego jednoroczne przyrosty, zwane latoroślami? Rzeczywiście, sami - patrząc wyłącznie okiem biologa czy przyrodnika - pewno nie odnieślibyśmy duchowego pożytku, ale Mistrz z Nazaretu i jego alegoryczny "komentarz" na pewno przeniesie nas we wzniosły świat ducha i rzuci snop światła nasze dylematy wolności. Jezus powie prosto i jasno przypomni nam, jakie jest nasze "być albo nie być", w punkcie wyjścia jest zda się sielski widok krzewu winnego i młodziutkich latorośli.
Czy warto wpatrywać się w krzew winny i jego jednoroczne przyrosty, zwane latoroślami? Rzeczywiście, sami - patrząc wyłącznie okiem biologa czy przyrodnika - pewno nie odnieślibyśmy duchowego pożytku, ale Mistrz z Nazaretu i jego alegoryczny "komentarz" na pewno przeniesie nas we wzniosły świat ducha i rzuci snop światła nasze dylematy wolności. Jezus powie prosto i jasno przypomni nam, jakie jest nasze "być albo nie być", w punkcie wyjścia jest zda się sielski widok krzewu winnego i młodziutkich latorośli.
Mieczysław Łusiak SJ
Cenimy sobie różne przynależności. Zabiegamy o nie, gdy one nas nobilitują, albo dają odpowiednie wsparcie, albo gwarantują określone zyski. Czy nie za mało jednak cenimy sobie przynależność do Jezusa?
Cenimy sobie różne przynależności. Zabiegamy o nie, gdy one nas nobilitują, albo dają odpowiednie wsparcie, albo gwarantują określone zyski. Czy nie za mało jednak cenimy sobie przynależność do Jezusa?