Nie płacąc podatków jako ksiądz, nie spłacam długu, jaki mam wobec społeczeństwa. Płacąc pracownikom bez odprowadzania składek, oszczędzam kosztem ich przyszłości. Czy jednak papież Franciszek nie miał racji mówiąc, że czyniąc tak, postępujemy jak pijawki, ze jesteśmy krwiopijcami?
Nie płacąc podatków jako ksiądz, nie spłacam długu, jaki mam wobec społeczeństwa. Płacąc pracownikom bez odprowadzania składek, oszczędzam kosztem ich przyszłości. Czy jednak papież Franciszek nie miał racji mówiąc, że czyniąc tak, postępujemy jak pijawki, ze jesteśmy krwiopijcami?