KAI / mł
Sobór Watykański II wpuścił ogromną ilość życiodajnego tlenu do naszego katolickiego myślenia, przypomniał źródło godności chrześcijanina, mocno uwypuklił rolę i miejsce katolików świeckich w Kościele. Jednak w interpretacji soborowych nauk uchwycono się zbyt optymistycznej koncepcji świata. To sprawiło, że Kościół pozwolił rozpuścić w świecie własną tożsamość - mówi ks. prof. Robert Skrzypczak w rozmowie z KAI.  
Sobór Watykański II wpuścił ogromną ilość życiodajnego tlenu do naszego katolickiego myślenia, przypomniał źródło godności chrześcijanina, mocno uwypuklił rolę i miejsce katolików świeckich w Kościele. Jednak w interpretacji soborowych nauk uchwycono się zbyt optymistycznej koncepcji świata. To sprawiło, że Kościół pozwolił rozpuścić w świecie własną tożsamość - mówi ks. prof. Robert Skrzypczak w rozmowie z KAI.  
KAI / psd
Trzema latami Zielonych Świąt Kościoła nazwał Sobór Watykański II (1962-65) znany polski teolog, ks. prof. Alfons Skowronek. O ile poprzednie, a szczególnie pierwsze sobory powszechne koncentrowały się wokół dogmatów o Chrystusie i Trójcy Świętej (co było związane z toczonymi wówczas kontrowersjami doktrynalnymi), o tyle Vaticanum II było "zorientowane na duszpasterski konkret, na wewnętrzną odnowę całego Kościoła". Było też pierwszą, zakrojoną na tak szeroką skalę refleksją Kościoła o sobie samym.
Trzema latami Zielonych Świąt Kościoła nazwał Sobór Watykański II (1962-65) znany polski teolog, ks. prof. Alfons Skowronek. O ile poprzednie, a szczególnie pierwsze sobory powszechne koncentrowały się wokół dogmatów o Chrystusie i Trójcy Świętej (co było związane z toczonymi wówczas kontrowersjami doktrynalnymi), o tyle Vaticanum II było "zorientowane na duszpasterski konkret, na wewnętrzną odnowę całego Kościoła". Było też pierwszą, zakrojoną na tak szeroką skalę refleksją Kościoła o sobie samym.