Rzeczpospolita / sz
"Wygibasy fekalno-felacyjne nie są w stanie obrazić ani Jana Pawła, ani Chrystusa, ani uczuć religijnych. Prawdziwy problem - i prawdziwa perwersja - leży gdzie indziej" - mówi Liliana Sonik, prezes Instytutu Dziedzictwa.
"Wygibasy fekalno-felacyjne nie są w stanie obrazić ani Jana Pawła, ani Chrystusa, ani uczuć religijnych. Prawdziwy problem - i prawdziwa perwersja - leży gdzie indziej" - mówi Liliana Sonik, prezes Instytutu Dziedzictwa.