PAP / pk
Pierwsza od ponad 80 lat burza tropikalna Hilary spowodowała rekordowe opady deszczu i powodzie w Kalifornii i Nevadzie, choć jak dotąd nie sprawdziły się najczarniejsze scenariusze - donoszą w poniedziałek media. Z powodu powodzi zamknięto park narodowy w Dolinie Śmierci, zaś pustynny kurort Palm Springs został odcięty od świata.
Pierwsza od ponad 80 lat burza tropikalna Hilary spowodowała rekordowe opady deszczu i powodzie w Kalifornii i Nevadzie, choć jak dotąd nie sprawdziły się najczarniejsze scenariusze - donoszą w poniedziałek media. Z powodu powodzi zamknięto park narodowy w Dolinie Śmierci, zaś pustynny kurort Palm Springs został odcięty od świata.