PAP / mh
Przeciek ws. zbierania danych telefonicznych i internetowych wywołał w USA debatę o ryzyku związanym z coraz częstszym zlecaniem przez rząd zadań wywiadowczych firmom zewnętrznym. Zarabiają one miliardy, a ich pracownicy mają dostęp do poufnych informacji.
Przeciek ws. zbierania danych telefonicznych i internetowych wywołał w USA debatę o ryzyku związanym z coraz częstszym zlecaniem przez rząd zadań wywiadowczych firmom zewnętrznym. Zarabiają one miliardy, a ich pracownicy mają dostęp do poufnych informacji.