Arcybiskup Andrzej Dzięga odszedł z urzędu. Fakt, że rezygnacja była efektem postępowania kanonicznego w sprawie jego zaniedbań, ogłoszono z opóźnieniem po medialnej burzy i sprzeciwie kilku biskupów. Awantury oczywiście można było uniknąć, gdyby Watykan postąpił tak jak robił to wcześniej w takich sprawach. Siłą rzeczy w debacie publicznej pojawiły się bardzo duże emocje.
Arcybiskup Andrzej Dzięga odszedł z urzędu. Fakt, że rezygnacja była efektem postępowania kanonicznego w sprawie jego zaniedbań, ogłoszono z opóźnieniem po medialnej burzy i sprzeciwie kilku biskupów. Awantury oczywiście można było uniknąć, gdyby Watykan postąpił tak jak robił to wcześniej w takich sprawach. Siłą rzeczy w debacie publicznej pojawiły się bardzo duże emocje.
PAP/ ad
Tłumy wiernych, przedstawiciele władz lokalnych i regionalnych uczestniczyli w sobotę w jubileuszu 10-lecia sakry biskupiej metropolity szczecińsko-kamieńskiego arcybiskupa Andrzeja Dzięgi.
Tłumy wiernych, przedstawiciele władz lokalnych i regionalnych uczestniczyli w sobotę w jubileuszu 10-lecia sakry biskupiej metropolity szczecińsko-kamieńskiego arcybiskupa Andrzeja Dzięgi.