9 maja przestanie być Dniem Zwycięstwa

9 maja przestanie być Dniem Zwycięstwa
(fot. shutterstock.com)
PAP / psd

Kluby sejmowe PO, PiS, SLD, PSL, RP i ZP wyraziły poparcie dla projektu zniesienia 9 maja jako Święta Zwycięstwa i Wolności. Według projektu ustawy, czytanej w środę w Sejmie, ustanowiony zostanie Narodowy Dzień Zwycięstwa, obchodzony 8 maja.

Klub PO złożył 15 kwietnia w Sejmie projekt ustawy ws. ustanowienia 8 maja Narodowym Dniem Zwycięstwa i jednoczesnego zniesienia Narodowego Święta Zwycięstwa i Wolności ustanowionego na dzień 9 maja. "Nie ma powodu, aby w Polsce przyjmować obowiązującą w ZSRR wykładnię zakończenia wojny, należy pamiętać, że zakończenie II wojny światowej w Europie - w przypadku państw zajętych przez Armię Czerwoną, w których ustanowiono następnie nie pochodzące z wyboru rządy i niedemokratyczny system polityczny - trudno uznać jako triumf wolności" - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.

Projekt poparły kluby parlamentarne PO, PiS, SLD, PSL, Ruch Palikota i Zjednoczona Prawica podczas środowego czytania projektu ustawy w Sejmie.

"Z całą pewnością było to zwycięstwo nad okrutną, totalitarną dyktaturą III Rzeszy. Natomiast na obszarach Europy opanowanych przez armie Stalina (...) ustanowione zostały dyktatury mniej lub bardziej represyjne i z pewnością nie było to przywrócenie wolności" - zaznaczył podczas środowego czytania projektu Stefan Niesiołowski, przedstawiciel wnioskodawców.

DEON.PL POLECA


Dodał, że podczas gdy w Europie Zachodniej miejsce "okrutnych, narzuconych z zewnątrz reżimów zastąpiły rządy demokratyczne", w Polsce tak się nie stało. "To jest przedmiotem sporu, ponieważ klub PiS zaproponował inną ustawę, znoszącą co prawda Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności, ale nie dającą nic w zamian".

W połowie grudnia ub.r. decyzją Konwentu Seniorów projekt PiS został zdjęty z porządku sejmowych głosowań. Stało się tak po tym, gdy poseł SLD Tadeusz Iwiński przypomniał, że jego klub zgłosił poprawkę, aby dzień zwycięstwa obchodzić 8 maja, ale nie zyskała ona poparcia sejmowej komisji kultury i że w takim razie, w przypadku uchwalenia zaproponowanej przez PiS ustawy, nie będzie obchodzone żadne święto upamiętniające zakończenie II wojny światowej.

Jak przypomniał w środę Iwiński, "wspólna pamięć jest zablokowana przez spory polityczne". Zauważył, że "klub SLD zgłaszał poprawkę, którą dzisiaj przejęła PO, żeby ustanowić Święto Zwycięstwa 8 maja. Głosami PiS-u i PO moja poprawka została odrzucona (...) Cieszę się, że PO - lepiej późno niż wcale - przejęła tę ideę" - powiedział.

W uzasadnieniu projektu PiS, który znosił dzień 9 maja jako Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności, napisano m.in., że święto to upamiętnia datę zakończenia II wojny światowej, "wymuszoną przez władze sowieckie w krajach należących do utworzonej w wyniku II wojny światowej strefy państw kontrolowanych przez Związek Sowiecki". Posłowie PiS opowiadając się przeciwko ustanowieniu święta w dniu 8 maja oceniali, że świętowanie w tym dniu jest rzeczą naturalną na Zachodzie, ale w Polsce w maju 1945 r. "jedna okupacja została zastąpiona drugą okupacją".

"To nieprawda. Okupacja niemiecka w Polsce była nieporównywalna z tym, co było po wojnie. Skala represji, mordowania była nieporównywalnie mniejsza, nawet w okresie stalinizmu" - skomentował Niesiołowski.

Jak przypomniała Jadwiga Zakrzewska (PO), II wojna światowa zakończyła się podpisaniem przez Niemcy bezwarunkowej kapitulacji. Przerwanie działań wojennych nastąpiło 8 maja 1945 r. o godzinie 23.01. W Moskwie, w momencie podpisywania dokumentu było już po północy, dlatego Rosjanie za datę zakończenia konfliktu uznają 9 maja. Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności ustanowiono dekretem Krajowej Rady Narodowej, podpisanym przez Bolesława Bieruta. "Nie ma powodu, by w Polsce przyjmować obowiązującą w Związku Radzieckim wykładnię zakończenia wojny" - podkreśliła.

Z wnioskiem zgodził się również Tadeusz Dziuba (PiS), który uznał, że "już dawno powinien zostać skasowany ten zamrożony w polskim prawie znak podległości rosyjskiemu bolszewizmowi". Podkreślił także, że "dzień zakończenie wojny był niewątpliwie dniem zwycięstwa - nad Niemcami - (...) ale nie był dniem zwycięstwa dla wspólnoty międzynarodowej. Popadliśmy bowiem w następstwie zdrady sojuszników w długie dziesięciolecia zniewolenia totalitaryzmem rosyjskim". Jak dodał, wkład Polski w zwycięstwo nad Niemcami był wyjątkowy. "Należy wyraźnie dopowiedzieć, że +dzień zwycięstwa+ jest dniem zwycięstwa nad Niemcami" - ocenił.

Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, zaproponował aby Sejm skierował projekt do Komisji Obrony Narodowej, by głosowanie nad nim odbyło się w piątek i jeszcze w tym roku Dzień Zwycięstwa obchodzony był 8 maja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

9 maja przestanie być Dniem Zwycięstwa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.