Prezes w audi, a kierownik w oplu

Prezes w audi, a kierownik w oplu
Na luksusowe audi mogą liczyć prezesi firm (fot. sxc.hu)
PAP / wab

Z raportu doradczej firmy Mercer wynika, że aż 97 proc. działających w Polsce międzynarodowych koncernów daje swoim pracownikom do dyspozycji służbowe auta. To jeden z wyższych wskaźników nie tylko w Europie, ale i na świecie, informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Kto siedzi w służbowym aucie - łatwo odgadnąć. Na audi A6, bmw serii 5 czy volwo S80 mogą liczyć szefowie firm. Dyrektorzy dostają toyoty avensis, ople insignia i volkswageny passaty. Kierownicy - skody octavie czy ople vectry. Ciekawe, że w tej klasyfikacji zupełnie nie liczy się mercedes.

Mercer sprawdził politykę samochodową międzynarodowych przedsiębiorstw w 76 krajach. Z jego badań wynika, że niekwestionowanym liderem jest Słowenia. Tam każdy koncern, by przyciągnąć do pracy eksperta, musi zaproponować mu służbowe auto.

Taka polityka stosowana jest też w większości krajów europejskich, choć odsetek jest niższy i kształtuje się w okolicach dziewięćdziesięciu kilku procent. Outsiderami są Szwajcaria i Norwegia - gdzie średnio tylko co ósmy prezes jeździ służbową limuzyną.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezes w audi, a kierownik w oplu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.