"Gdzie jest Twój brat?"

"Gdzie jest Twój brat?"
Syryjscy uchodźcy w Bułgarii (fot. EPA/Vassil Donev)
Kamil Kamiński

Słowa Papieża Franciszka są mocno komentowane i budzą w Polsce wiele emocji. Skupienie mediów i opinii publicznej przykuwają tematy ubóstwa księży, głośne przypadki pedofilii, tematy medialne budzące kontrowersje. Umyka nam gdzieś, że papież Franciszek bardzo dużo uwagi poświęca uchodźcom, migrantom, oraz dialogowi między religijnemu.

W Polsce temat uchodźców i migrantów pojawia się rzadko, zwykle też dotyczy incydentalnych zachowań jak protesty i strajki lub tragicznych wydarzeń, jakimi są zamachy terrorystyczne. Wydarzenia te budzą sporo emocji, częstą skrajnych. Za działania pojedynczych osób obwiniane są całe społeczności czy narody. Pojawiają się wręcz pomysły, by prześladować migrantów, uchodźców, muzułmanów. Niestety bardzo częsta poglądy takie głoszą osoby które deklarują się jako wierzący chrześcijanie, co musi budzić nasze zaniepokojenie i uwagę.

W mediach i wypowiedziach rożnych osób pojawia się często słowo uchodźca/uchodźczyni. Kim są więc uchodźcy i dlaczego przybywają do Europy? Z pomocą przychodzi nam Nowy Testament (Mt. rozdział 2, wers. 13-18), gdzie ewangelista opisuje ucieczkę Józefa i Mari wraz z nowo narodzonym Jezusem do Egiptu. Dość dobrze wiemy jakie były powody opuszczenia ojczyzny. Niestety nie wiemy jak zostali przyjęci w Egipcie. Czy otrzymali wsparcie? Czy byli prześladowani? Czy mogli praktykować swoja religie? W tym względzie ewangeliści milczą.

Ten fragment Biblii ukazuje nam aktualność słów zawartych w ewangeliach, opis ten odpowiada dokładnie sytuacji w jakiej znaleźli się uchodźcy. Osoby te: kobiety, mężczyźni, dzieci muszą uciekać z swojej ojczyzny z powodów prześladowań, zagrożenia życia, obawy o bezpieczeństwo. Szukają gościny i wsparcia w obcym kraju. Ich podróż częsta związana jest z niebezpieczeństwem. Tak jak Józef z Marią i małym dzieckiem uciekać musieli przez piaski pustyni, tak współcześni uchodźcy pokonują morze śródziemne na prowizorycznych łodziach i tratwach, narażając swoje życie, by znaleźć się w bezpiecznym miejscu.

DEON.PL POLECA

Dlatego tak ważna jest pierwsza pielgrzymka papieża Franciszka na maleńką wyspę Lampedusa, do której brzegów docierają setki łodzi z uchodźcami na pokładzie. Była to podróż w której papież upomniał się o pamięć dla setek osób ginących na morzu, ale też przypomniał o naszej odpowiedzialności za tych ludzi: " Gdzie jest twój brat?", głos jego krwi wznosi się aż do mnie, mówi Bóg. To pytanie nie jest skierowane do innych - jest skierowane do mnie, do Ciebie, do każdego z nas. Ci nasi bracia i siostry usiłowali wyjść z trudnych sytuacji, by znaleźć odrobinę równowagi i pokoju; poszukiwali lepszego miejsca dla siebie i dla swoich rodzin, a znaleźli śmierć…". Słowa te konfrontują nas z rzeczywistością, ukazując, że ignorancja i zasłanianie uszu i oczu na krzywdę innych nie zwalnia nas z odpowiedzialności za nich.

Papież nie poprzestał tylko na wizycie na wyspie. Już we wrześniu odwiedził ośrodek dla uchodźców w Rzymie, który prowadzi Jezuicka Służba Uchodźcom. Franciszek wysłuchał historii uchodźców, ale zarazem ponowił swój apel o pomoc dla osób które uciekają od wojny, terroru, prześladowania: "Ośrodki dla migrantów i uchodźców przypominają nam o cierpieniu ludzkości. Pokazują też jednak, że można coś dla nich zrobić (...) Służyć znaczy przyjąć osobę, która przychodzi, zwrócić na nią uwagę. Oznacza pochylić się nad potrzebującym i chwycić go za rękę, bez wyrachowania, bez lęku, z czułością i współczuciem, jak Jezus, który pochylił się, by umyć nogi Apostołom. Służyć znaczy pracować u boku najbardziej potrzebujących, a przede wszystkim nawiązać z nimi ludzkie relacje, relacje bliskości, solidarności. Solidarność. Tego słowa boi się świat rozwinięty. Stara się go nie wypowiadać. Jest to dla niego niemal wulgaryzm. Ale to jest nasze słowo".

Franciszek mocno podkreślił odpowiedzialność wszystkich chrześcijan za los osób pokrzywdzonych, potrzebujących. Papież nie pozostaje tylko przy deklaracjach. Zwrócił się do wszystkich kapłanów i zakonników: "Drodzy zakonnicy i zakonnice, puste klasztory nie służą Kościołowi po to, by przekształcać je w hotele i zarabiać pieniądze. Puste klasztory nie są dla was, są dla ciała Chrystusa, którym są uchodźcy. Pan Bóg wzywa, by wielkodusznie i odważnie okazywać gościnność w pustych klasztorach". Papież nie zostaje tylko przy deklaracjach, ale również czynnie wspiera uchodźców, kupując im np. karty telefoniczne umożliwiające rozmowy międzynarodowe.

Wkrótce minie 100 lat od ustanowienia przez kościół Światowego Dnia Uchodźcy i Migranta. Nigdy temat uchodźców, migracji, i związany z tym dialog międzyreligijny nie był łatwy. Dzisiaj mamy jednak wzmożony atak na podstawy chrześcijaństwa, jakim jest pomoc potrzebującym, bez względu na to jaką wyznają religie czy jakiej są narodowości.

Dziś strach przed terroryzmem, fanatykami religijnymi przesłania nam prawdziwy obraz osób które w Europie szukają ratunku. Ludzi którzy potrzebują wsparcia i to nie tylko finansowego. Oczywiście ważny jest dach nad głową, bezpieczeństwo, jedzenie, ale równie ważne jest życzliwość osób które Cię otaczają, ich dobra rada, pomocna dłoń, modlitwa. Tym silniej musimy słuchać słów papieża Franciszka, wzywających do solidarności, pomocy, dialogu dla naszych braci i sióstr szukających ratunku.

Kamil Kamiński - psycholog, od 9 lat zajmujący się pomocą dla uchodźców i cudzoziemców. Od 7 lat współpracuję z Fundacją "Ocalenie". Obecnie zajmuję się koordynowaniem działań Fundacji "Ocalenie" w województwie podlaskim, oraz jest Członkiem Zarządu Fundacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Gdzie jest Twój brat?"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.