Msza św. wieńczy wizytę papieża w Libanie

Zobacz galerię
Msza św. wieńczy wizytę papieża w Libanie
(fot. CTV)
Logo źródła: Radio Watykańskie KAI / Radio Watykańskie / CTV / mh

Z udziałem ponad 350 tys. osób Benedykt XVI odprawił pontyfikalną Mszę św. na terenach City Center Waterfront w Bejrucie. Była ona punktem kulminacyjnym jego trzydniowej podróży apostolskiej do Libanu. Na zakończenie papież wręczył przedstawicielom Kościołów lokalnych regionu Bliskiego Wschodu podpisaną wcześniej adhortację apostolską "Ecclesia in Medio Oriente". W rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański zaapelował gorąco do wspólnoty międzynarodowej i krajów arabskich o zapewnienie pokoju na Bliskim Wschodzie.

Ojciec Święty przybył w papamobilu na położone nad brzegiem Morza Śródziemnego miejsce celebry, witany entuzjastycznie przez pielgrzymów z Libanu i Bliskiego Wschodu. Byli wśród nich chrześcijanie różnych wyznań i obrządków: maronici, melchici, katolicy ormiańscy, syryjscy, łacinnicy, a także muzułmanie. Powiewały flagi watykańskie, libańskie i kilku innych krajów. Papież wjechał na plac przez bramę triumfalną. W jej centrum znajdował się wielki portret uśmiechniętego Ojca Świętego z ręką wzniesioną w geście błogosławieństwa. Po obu stronach znajdowały się flagi: libańska i watykańska, zaś całość zwieńczona była łacińskim napisem "Pax vobis" (Pokój wam).

 

Następnie Benedykt XVI z koncelebransami zasiadł na podium ołtarzowym w kształcie trzech cedrów stojących jeden za drugim. Drzewo to, wielokrotnie wspominane w Biblii, jest symbolem Libanu, uwidocznionym na jego fladze i banknotach. Autorką projektu ołtarza była prawosławna architektka dr Layla Habr Sakr, która nieodpłatnie wykonała projekt i nadzorowała jego budowę. Ona również jako wolontariuszka przygotowała ołtarz, przy którym w maju 1997 r. Mszę św. w Bejrucie sprawował bł. Jan Paweł II.

DEON.PL POLECA

Eucharystię, sprawowaną po francusku, arabsku i łacinie, koncelebrowało z papieżem ok. 300 biskupów, a uczestniczyli w niej m. in. przedstawiciele libańskich władz z prezydentem Michelem Sleimanem z małżonką na czele, władze miejscowe i stolicy.

Ojca Świętego na początku Mszy św. powitał i pozdrowił w imieniu zgromadzonych tam hierarchów, kapłanów i wszystkich Libańczyków patriarcha maronicki Béchara Boutros Rai. Zauważył, że papież "jest w sercu Bejrutu - Miasta Perły Arabów i Korony wschodniego rejonu Morza Śródziemnego, miasta-świadka współżycia muzułmanów i chrześcijan w świecie arabskim w duchu równości i zrównoważonego udziału (...), w państwie, które oddziela religię od państwa, które szanuje wszystkie religie oaz uznaje wolność sumienia i kultu".

Mówca zwrócił uwagę, że podróż papieska do tego regionu przebiega pod znakiem pokoju, "do którego dąży nasz świat w ogóle, a Bliski Wschód w szczególności". Pokój jest posłannictwem chrześcijan, uważających go za dar Boga, którego należy strzec. Czują się oni powołani do obrony tej kultury, która winna być podstawą wychowania ich pokoleń w wymiarze lokalnym, regionalnym i powszechnym.

Zwierzchnik katolickiego Kościoła maronickiego podkreślił, że obecna podróż Ojca Świętego na Bliski Wschód, odbywająca się w chwili, gdy radykalne przemiany zagrażają jego bezpieczeństwu i spokojowi, zawiera w sobie niezawodne wskazówki duchowe, kościelne i ludzkie. Zaznaczył, że Synod Biskupów poświęcony temu regionowi wezwał chrześcijan z tych ziem do rachunku sumienia i z własnego życia w sprawie ich powołania i misji w świecie arabskim i wschodnim. W czasie przygotowań do Synodu weszli oni w "chrześcijańską wiosnę duchową", której - jak uważamy - "chciała Opatrzność Boża jako zapowiedź i przygotowanie do upragnionej «wiosny arabskiej»" - dodał hierarcha maronicki.

Wyraził przekonanie, że sprawiedliwy i całościowy pokój na Bliskim Wschodzie jest jak najściślej związany z rozwiązaniem konfliktu izraelsko-palestyńskiego i izraelsko-arabskiego. Powinno się to dokonać na gruncie rezolucji, opartych na prawie międzynarodowym i poszanowaniu interesów wszystkich stron - stwierdził patriarcha.

Podkreślił, że jako chrześcijanie "zostaliśmy wezwani do głoszenia Ewangelii pokoju w tym regionie i do szerzenia jej wartości w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim grupom etnicznym i religijnym oraz podkreślenia ich słusznych praw, przyczyniając się do tego, aby wszystkie ich dzieci mogły korzystać z wszelkich bogactw naturalnych tych ziem".

Patriarcha Antiochii dla maronitów przypomniał też o stałej obecności Stolicy Piotrowej na tych terenach od dwóch tysięcy lat. "Twoja podróż, Ojcze Święty, jest zaworem bezpieczeństwa w tym czasie niestabilności dla ludu chrześcijańskiego, który - wierny obietnicom swego chrztu - walczy o potwierdzenie swego zakorzenienia na tych ziemiach, w pełni świadom ogromu stojących przed nim różnorodnych wyzwań" - powiedział patriarcha Rai. "Dzisiaj, począwszy od Libanu, zanosisz na cały Bliski Wschód nadzieję Chrystusa i wezwanie do pokoju. "Niech Wszechmogący Bóg wysłucha twych świętych i szlachetnych intencji, które będziesz zanosił w czasie tej celebry eucharystycznej" - zakończył swe pozdrowienia zwierzchnik maronitów.

"Iść za Jezusem to wziąć Jego krzyż, aby Mu towarzyszyć w drodze, drodze niewygodnej, która nie jest drogą władzy czy chwały doczesnej, lecz która musi prowadzić do zaparcia się samego siebie, do tracenia swego życia dla Chrystusa i Ewangelii, aby je ocalić" - przypomniał w homilii Benedykt XVI.

Nawiązując do czytań liturgicznych 24. niedzieli zwykłej, podkreślił, że Pan Jezus, wbrew oczekiwaniom swych uczniów, nie chce rozbudzać nadziei doczesnych, nie daje się zamknąć wyłącznie w atrybutach owego ludzkiego wyzwoliciela, oczekiwanego przez wielu. "Pragnie im uzmysłowić, że naprawdę jest Mesjaszem cierpiącym, Mesjaszem-sługą, a nie wszechmocnym wyzwolicielem politycznym. Jest sługą posłusznym woli Ojca, aż do oddania swego życia" - przypomniał papież. Zaznaczył, że "iść za Jezusem to wziąć Jego krzyż, aby Mu towarzyszyć w drodze, drodze niewygodnej, która nie jest drogą władzy czy chwały doczesnej, lecz która musi prowadzić do wyrzeczenia się samego siebie, do tracenia swego życia dla Chrystusa i Ewangelii, aby je ocalić". Decyzja taka wymaga coraz większej zażyłości z Jezusem - zaznaczył Ojciec Święty.

Zwrócił uwagę, że powołaniem Kościoła i chrześcijanina jest służenie, na wzór Jezusa, bezinteresownie i wszystkim, bez żadnych różnic, sprawiedliwości i pokojowi w świecie. "Drodzy bracia i siostry, proszę Pana szczególnie, aby obdarzył ten region Bliskiego Wschodu sługami pokoju i pojednania, aby wszyscy mogli żyć spokojnie i godnie. Jest to istotne świadectwo, jakie chrześcijanie powinni tutaj składać, współpracując ze wszystkimi ludźmi dobrej woli. Wzywam was wszystkich do pracy na rzecz pokoju, każdego na jego szczeblu i tam, gdzie się znajduje" - zaapelował papież.

Wskazał, że służba powinna znajdować się także w centrum życia Kościoła. Dotyczy to zwłaszcza zaangażowania na rzecz "najbiedniejszych, zepchniętych na margines, cierpiących, aby chroniona była niezbywalna godność każdej osoby". Benedykt XVI podkreślił, że Chrystus Sługa jest szczególnie blisko ludzi cierpiących. Życzył im, aby wspomagali w zmaganiach braci i siostry w wierze. "Niech was napełnia nadzieja ze względu na Chrystusa!" - powiedział Ojciec Święty.

W czasie Modlitwy Wiernych skierowano do Boga sześć próśb w kilku językach: najpierw po francusku, następnie po arabsku, angielsku, ormiańsku, grecku i na końcu jeszcze raz po arabsku. W pierwszym wezwaniu wierni modlili się o owoce Zgromadzenia Specjalnego dla Bliskiego Wschodu Synodu Biskupów sprzed 2 lat, aby wierni, oświeceni Duchem Świętym, mogli je rozwijać i wcielać w życie. W następnych modlitwach proszono Boga o Jego wsparcie i pomoc dla papieża, patriarchów, biskupów i ich współpracowników, dla rządzących różnych krajów, w intencji wysiłków na rzecz pojednania, sprawiedliwości i pokoju w Libanie, na Bliskim Wschodzie i na całym świecie, za tych, którzy cierpią jeszcze z powodu wojen i innych plag, zwłaszcza w tym regionie, oraz za wszystkich zgromadzonych na tej Mszy św.

 

Przed jej zakończeniem papież wręczył osobiście tekst nowej adhortacji apostolskiej patriarchom i biskupom łacińskim i katolickich Kościołów wschodnich, należącym do Zgromadzenia Patriarchów i Biskupów Katolickich Libanu oraz do Zgromadzenia Patriarchów Katolickich Bliskiego Wschodu. Otrzymali je także przewodniczący konferencji biskupich Turcji i Iranu, jak również niektórzy duchowni, siostry zakonne i świeccy.

Wręczając dokument Benedykt XVI podziękował wszystkim ojcom synodalnym i sekretarzowi generalnemu Synodu Biskupów, abp. Nikoli Eteroviciowi za wykonaną pracę przy przygotowaniu adhortacji. Życzył, aby była ona przewodnikiem na niełatwej drodze tamtejszego Kościoła. "Niech w waszych krajach i wspólnotach umacnia się komunia w wierze, nadziei i miłości, aby uwiarygodnić wasze świadectwo składane Najświętszemu Bogu w Trójcy Jedynemu, który stał się bliski każdemu człowiekowi!" - powiedział papież.

Zachęcił tamtejszych wierzących do wierności swym korzeniom. "Niech wspólnota braterska będzie wsparciem w życiu codziennym i znakiem powszechnego braterstwa, jakie przyszedł ustanowić Jezus, pierworodny pośród wielu! Niech w ten sposób w tym regionie, który był świadkiem jej wydarzeń i spisał jej słowa, Ewangelia wciąż rozbrzmiewa, tak jak to było przed dwoma tysiącami lat. Niech będzie ona przeżywana dziś i zawsze!" - życzył Ojciec Święty.

Wcześniej z prośbą o osobiste przekazanie adhortacji patriarchom, przełożonym katolickich Kościołów wschodnich "sui iuris", patriarsze Łacińskiemu a także przedstawicielom episkopatów oraz wiernym świeckim zwrócił się do Ojca Świętego abp N. Eterović. Zaznaczył, że dokument ten przypomina, iż najwymowniejszym świadectwem, jakie mogą złożyć w wymiarze osobistym, rodzinnym i społecznym katolicy Bliskiego Wschodu, jest życie chrześcijańskie w jedności i komunii. Z komunii kościelnej rodzi się z kolei pragnienie większego jeszcze zaangażowania w dialog ekumeniczny z Kościołami i wspólnotami chrześcijańskimi obecnymi na Bliskim Wschodzie, w dialog z wyznawcami judaizmu i innych religii niechrześcijańskich, zwłaszcza islamu.

"Chrześcijanie nie żądają przywilejów, ale pragną być obywatelami cieszącymi się tymi samymi prawami i tymi samymi obowiązkami, jak inni mieszkańcy swych państw. Są oni gotowi wnosić swój wkład, wraz ze wszystkimi ludźmi dobrej woli w budowanie lepszego, bardziej pokojowego i sprawiedliwego świata" - stwierdził abp Eterović. Dodał, że adhortacja "Ecclesia in Medio Oriente" niewątpliwie zdynamizuje dzieło ewangelizacji, prowadzone w tym regionie przez Kościół katolicki. Będzie się on angażował także w nową ewangelizację oraz wspieranie rozwoju ludzkiego, zwłaszcza w dziedzinie edukacji i służby zdrowia - zapewnił sekretarz generalny Synodu Biskupów.

Uroczystą Eucharystię zakończyła modlitwa Anioł Pański. W krótkim przemówieniu przed nią papież wezwał do zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie. "Apeluję w tej sprawie do wspólnoty międzynarodowej! Apeluję do krajów arabskich, aby jako bracia zaproponowały rozwiązania, które mogą być zrealizowane, szanując przy tym godność każdej osoby ludzkiej, jej prawa i wyznawaną religię!" - wołał papież. Prosił, aby Maryja, Królowa Libanu, wokół której gromadzą się chrześcijanie i muzułmanie, "wstawiała się u swego Syna za was, a zwłaszcza za mieszkańców Syrii i krajów sąsiednich, błagając o dar pokoju".

"Dobrze znacie tragedię konfliktów i przemocy, która powoduje tak wiele cierpienia. Niestety nadal słychać szczęk broni oraz skargę wdów i sierot! Przemoc i nienawiść pochłaniają istnienia, a kobiety i dzieci są ich pierwszymi ofiarami" - powiedział z mocą papież i pytał: "Dlaczego tak wiele okrucieństwa? Dlaczego tak wiele śmierci?"

Benedykt XVI przypomniał, że "kto chce budować pokój, musi zaprzestać widzenia w drugim zła, które trzeba wyeliminować. Niełatwo jest dostrzec w kimś drugim osobę, którą należy szanować i kochać, a jednak trzeba tak ją widzieć, jeśli chcemy budować pokój, jeśli chcemy braterstwa". "Niech Bóg udzieli waszemu krajowi, Syrii i Bliskiemu Wschodowi daru pokoju serca, uciszenia broni i powstrzymania wszelkiej przemocy. Niech ludzie zrozumieją, że wszyscy są braćmi!" - życzył na zakończenie Ojciec Święty.

Po Mszy św. udał się na obiad do nuncjatury apostolskiej w Harissie. Jeszcze dzisiaj po południu zaplanowano spotkanie ekumeniczne w siedzibie katolickiego patriarchatu syryjskiego w podstołecznym Charfet. Wieczorem zaś na międzynarodowym lotnisku im. Rafiqa Haririego odbędzie się ceremonia pożegnania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Msza św. wieńczy wizytę papieża w Libanie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.