Franciszek reklamuje... mistrzostwa świata?

Franciszek reklamuje... mistrzostwa świata?
(fot. Youtube.pl)
YouTube.pl / DEON.pl / mm

Rozlosowano już grupy mistrzostw świata, a wraz ze zbliżającym się mundialem rosną również emocje. Jak się okazuje, nie tylko te piłkarskie. Jedna z argentyńskich telewizji w spocie reklamowym swojej reprezentacji wykorzystała bowiem wizerunek i słowa... papieża Franciszka.

Argentyńska stacja TyC Sports - bo o niej mowa - z okazji uzyskania praw do emisji spotkań mistrzostw świata 2014 w Brazylii, postanowiła przygotować specyficzną reklamę.

Wykorzystano w niej bowiem wystąpienie Franciszka podczas Światowych Dni Młodych w Rio, podczas którego papież nawiązywał do futbolu, jako alegorii odważnej ewangelizacji.

Ponieważ Brazylia i Argentyna nie darzy się sympatią na niwie piłkarskiej, ci pierwsi odebrali klip jako policzek wymierzony w ich dumę narodową. Brazylijczykom "nie podoba się tytuł <<Jogo Bendito>> (Błogosławiona gra, nawiązujący do <<Joga Bonito>>) , który w ich odczuciu jest kpiną z jogo bonito ("piękna gra" charakterystyczna dla futbolu w Brazylii), a także wykorzystanie osoby Ojca Świętego" - pisze portal wprzerwie.pl.

DEON.PL POLECA

Filmik kończy się piękną bramką Leo Messiego i hasłem: "Skoro jeden Argentyńczyk zrobił to w Brazylii, wyobraź sobie 23".

- Dla Argentyńczyków to jest wielki sukces, ale dla Brazylijczyków to wielka obraza, lekceważenie ich kraju i banalne wykorzystanie wizerunku papieża. Tytuł spotu wywołał falę krytyki, ponieważ został odebrany jako kpina z jogo bonito - analizuje Gerardo Molina z agencji Euroamericas Sport Marketing.

Czy powinno się wykorzysytwać słowa Franciszka nie tylko do promocji, ale do czynienia sobie piłkarskich złośliwości? Mamy co do tego bardzo mieszane uczucia, nawet pomimo faktu, iż papież jest znanym kibicem argentyńskiego futbolu. A jakie jest Wasze zdanie?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek reklamuje... mistrzostwa świata?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.