Wobec uchodźców z Ukrainy Polacy dali piękne świadectwo samarytańskiej wrażliwości

PAP / jk

„Polacy, pomagając uchodźcom z Ukrainy, dali zewnętrzny znak wrażliwości na ludzi potrzebujących, piękne świadectwo samarytańskiego podejścia. I ten odruch serca nie ustał z biegiem czasu, ale trwa” – powiedział w wywiadzie, udzielonym Polskiej Agencji Prasowej ks. Piotr Potyrała, dyrektor Caritasu Diecezji Rzeszowskiej.

Caritas od samego początku zaangażowany był w niesienie pomocy uchodźcom z Ukrainy. Przewidując zbliżający się dramat, pewne działania zostały podjęte na długo przed rosyjską agresją. „Koncentrowaliśmy się na przygotowaniu jak największej liczby miejsc z zakwaterowaniem dla uchodźców. Szybko okazało się, że zakwaterowanie stanowi zaledwie niewielki odsetek ogromnej akcji pomocowej. Natychmiast po wybuchu wojny, mając świadomość, że na granicy polsko-ukraińskiej na zimnie oczekują tysiące osób, zwłaszcza kobiet z dziećmi, rzeszowski Caritas przystąpił do akcji dostarczania prowiantu, głównie kanapek i ciepłej herbaty. W tę akcję włączyły się także parafialne i szkolne oddziały Caritasu” – mówił ks. Potyrała. Szybko jednak okazało się, że pomocy potrzebują ludzie w wielu innych miejscach. „Potrzeba pomocy zaistniała również na dworcu w Rzeszowie. Przekazywaliśmy tam nie tylko kanapki, ale również ciepłe posiłki. Zdarzało się, że późnym wieczorem wolontariusze dyżurujący na dworcu dzwonili do dyrektora rzeszowskiego Caritasu z informacją, że z Przemyśla jedzie pociąg wypełniony uchodźcami z Ukrainy, a na dworcu nie ma już nic do jedzenia. Natychmiast zorganizowaliśmy ciepłe posiłki dla wszystkich, którzy przyjeżdżali do Rzeszowa” – dodał, opisując sytuację pierwszych tygodni kryzysu. Ponadto, już od pierwszych dni wojny Caritas koordynował organizowanie zakwaterowania dla uchodźców. W ośrodkach Caritasu i ośrodkach diecezjalnych schronienie znalazło ponad 900 osób. Oprócz tego uchodźcy byli przyjmowani przez parafie dysponujące odpowiednim zapleczem i przez parafian w ich domach. W szczytowym okresie kryzysu Centrum Pomocy Kryzysowej Caritas w Rzeszowie codziennie odwiedzało 300-400 osób. „Nie mieli właściwie niczego. Otrzymywali artykuły spożywcze, higieniczne, środki czystości, odzież, koce, pościel, a także pieluchy, zabawki i inne produkty dla dzieci. Było to dużym wsparciem, nie tylko dla uchodźców, ale również dla rodzin, które tych uchodźców przyjęły”. Szybko została zorganizowana także pomoc psychologiczna.

DEON.PL POLECA


„Po kilku miesiącach – mówi dyrektor rzeszowskiego Caritasu – przekształciliśmy Centrum Kryzysowej Pomocy w Centrum Pomocy Uchodźcom i Migrantom, pomagając osobom z Ukrainy usamodzielnić się. Zatrudniamy tam siedem osób, w tym cztery z Ukrainy. Uchodźcy, obok wsparcia rzeczowego, korzystają też z doradztwa zawodowego, konsultacji psychologicznych czy z pomocy w znalezieniu mieszkania. Centrum oferuje również udział w kursach języka polskiego”. Do tej pory z pomocy Centrum skorzystało łącznie ponad 32 tys. uchodźców z Ukrainy. Caritas objęło troską także osoby wymagające szczególnej pomocy. W ośrodku Caritasu w Myczkowcach w Bieszczadach zorganizowano turnusy rehabilitacji medycznej dla obywateli z Ukrainy. Skorzystało z niej 180 osób. We współpracy z Podkarpackim Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Caritas przygotowuje program pomocy dla osób z niepełnosprawnością z Ukrainy w formie osobistych asystentów. W tym samym ośrodku w czasie wakacji i podczas ferii zimowych wypoczywały dzieci z Ukrainy. Z tej formy wypoczynku skorzystało 260 najmłodszych. Caritas pomaga także Ukraińcom, którzy pozostali w kraju. Do tej pory wysłano 250 transportów, zawierających łącznie 780 ton różnych artykułów, przede wszystkim żywności.

„Polacy bez wahania ruszyli z pomocą, dając zewnętrzny znak niezwykłej wrażliwości na ludzi potrzebujących, zwłaszcza tych najsłabszych. Wszystko spotkało się z niezwykłym odzewem. Ta postawa Polaków jest pięknym świadectwem samarytańskiego, ewangelicznego podejścia, otwarcia się na ludzi potrzebujących. To jest coś, co na pewno wystawia nam wszystkim piękne świadectwo. To owoc wiary. I ten pierwszy odruch serca nie ustał z biegiem czasu, ale trwa” – podkreślił dyrektor Caritasu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Krzysztof Tomasik

Fascynująca i nieoczywista rozmowa z arcybiskupem Światosławem Szewczukiem

„Chcemy powiedzieć całemu światu, że Ukraina żyje, Ukraina walczy, Ukraina trwa, Ukraina się modli” – tymi słowami do Ukraińców i całego świata zwraca się codziennie arcybiskup większy...

Skomentuj artykuł

Wobec uchodźców z Ukrainy Polacy dali piękne świadectwo samarytańskiej wrażliwości
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.