Papież: Kościół ma być gospodą Dobrego Samarytanina

Papież: Kościół ma być gospodą Dobrego Samarytanina
fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
KAI / jb

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” – to hasło papieskiego orędzia na XXVIII Światowy Dzień Chorego, obchodzony 11 lutego we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes.

Franciszek zaapelował w nim o szacunek dla daru życia, podmiotowe podejście do pacjenta i zwrócenie uwagi na jego wymiar duchowy. „Nie może być jakiejkolwiek zgody na działania o charakterze eutanazji, wspomaganego samobójstwa, zaprzestania podtrzymywania życia, nawet wtedy, gdy stan choroby jest nieodwracalny” - napisał. Prezentacja papieskiego przesłania odbyła się w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Wzięli w niej udział przewodniczący Zespołu KEP ds. Służby Zdrowia bp Romuald Kamiński i minister zdrowia Łukasz Szumowski.

W trakcie prezentacji minister Łukasz Szumowski zwrócił uwagę na potrzebę pomocy każdemu potrzebującemu, nie tylko pomocy eksperckiej. - Życzyłbym wszystkim chorym, by spotykali takich lekarzy i takie pielęgniarki, którzy przyniosą im ulgę, także przez swoją życzliwość - mówił.

Bp Romuald Kamiński powiedział, że papież Franciszek przypomina, iż Kościół ma być "gospodą Dobrego Samarytanina" - miejscem, w którym „utrudzeni i obciążeni” otrzymają wsparcie i ulgę.

"Osoba chora potrzebuje drugiej osoby, potrzebuje relacji. Papież zwraca uwagę na placówki katolickie, które w sposób szczególny powinny być wyrazem bezinteresownej miłości. Wydział Medyczny na UKSW wpisuje się w tę misję" - zaznaczył z kolei rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego ks. prof. Stanisław Dziekoński. Nawiązał tym samym do uruchomienia w ub. roku przez uczelnię lekarskiego kierunku studiów. Od 2018 r. na UKSW istnieje także kierunek pielęgniarstwo I stopnia.

Papież Franciszek w swoim orędziu zwraca w tym roku uwagę na potrzebę obecności przy osobach przeżywających chorobę i doświadczających cierpienia. - Jezus Chrystus nie narzuca przepisów prawa, ale oferuje swoje miłosierdzie, czyli samego siebie jako odnawiającą moc. „Jego oczy nie rozglądają się obojętnie, lecz zatrzymują się i akceptują całego człowieka, każdego z jego stanem zdrowia, nie odrzucając nikogo, zapraszając każdego do wejścia w Jego życie, aby doświadczyć łagodności” - pisze Ojciec Święty.

W chorobie zagrożona jest nie tylko integralność fizyczna człowieka, ale także wymiar relacyjny, intelektualny, uczuciowy i duchowy, dlatego oprócz terapii pacjent oczekuje wsparcia, troskliwości, uwagi… jednym słowem miłości – zwraca uwagę papież.

Zachęca, aby w trudnych sytuacja przychodzić do Pana. Chrystus nie dał nam recept, ale swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem uwalnia nas od ucisku zła. Dlatego, jak pisze dalej Ojciec Święty, „Kościół chce być coraz bardziej i lepiej „gospodą Dobrego Samarytanina”, którym jest Chrystus, to znaczy domem, w którym można znaleźć Jego łaskę, wyrażającą się w gościnności, w akceptacji, w podniesieniu na duchu. W tym domu będziecie mogli spotkać ludzi, którzy, uzdrowieni miłosierdziem Bożym ze swojej słabości, będą umieli pomóc wam nieść krzyż, tworząc z własnych ran szczeliny, poprzez które ponad swoją chorobą można dostrzec horyzont i otrzymać światło i powietrze dla waszego życia”.

Zwracając się do personelu medycznego papież zaapelował, by ich działanie było stale nakierowane na godność i życie człowieka, bez jakiejkolwiek zgody na działania o charakterze eutanazji, wspomaganego samobójstwa, zaprzestania podtrzymywania życia, nawet wtedy, gdy stan choroby jest nieodwracalny.

Podkreśla, że życie jest święte i należy do Boga, dlatego jest nienaruszalne i nietykalne, co podkreśla wiele papieskich dokumentów, w tym instrukcja "Donum vitae" i encyklika "Evangelium vitae". - Życie ma być przyjmowane, chronione, szanowane i trzeba mu służyć od jego zaistnienia aż do śmierci: domagają się tego zarówno rozum, jak i wiara w Boga autora życia – zaznacza Franciszek.

Zwraca też uwagę, że w niektórych przypadkach sprzeciw sumienia pozostaje koniecznym wyborem, aby pozostać wiernymi „tak” dla życia i osoby. - Wasz profesjonalizm ożywiany chrześcijańską miłością, będzie najlepszą formą służby wobec podstawowego prawa człowieka, jakim jest prawo do życia. Nawet wówczas, kiedy nie będziecie w stanie wyleczyć, zawsze będziecie mogli otoczyć opieką za pomocą gestów i procedur, które przynoszą ulgę i wytchnienie pacjentowi – podkreśla papież.

Ojciec Święty ponadto ostrzegł, że atakowanie tych, którzy poświęcają się służbie cierpiącym członkom społeczeństwa, nikomu nie przynosi pożytku.

Franciszek zaapelował też do instytucji opieki zdrowotnej i rządów wszystkich krajów świata, aby mając na uwadze aspekt ekonomiczny, nie zaniedbywały sprawiedliwości społecznej. - Ufam, że łącząc zasady solidarności i pomocniczości, zostanie podjęta współpraca dla zapewniania wszystkim dostępu do odpowiedniej opieki medycznej w celu ochrony i odzyskiwania zdrowia.

Papież podziękował także wolontariuszom, którzy oddając się służbie chorym, uzupełniają w wielu przypadkach braki strukturalne i odzwierciedlając poprzez gesty czułości i bliskości obraz Chrystusa Dobrego Samarytanina.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek, Dominique Wolton

„Niczego się nie boję…”
Papież Franciszek podsumowuje pięć lat swojego pontyfikatu

Zwolennicy nazywają go prorokiem, zagorzali krytycy – heretykiem. Od momentu objęcia urzędu wprowadza rewolucyjne zmiany w Kurii Rzymskiej. Zadziwia świat, rezygnując z mieszkania...

Skomentuj artykuł

Papież: Kościół ma być gospodą Dobrego Samarytanina
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.