Jutro Światowy Dzień Modlitwy w intencji Iraku

Jutro przypada Światowy Dzień Modlitwy w intencji Iraku, ogłoszony przez chaldejskiego patriarchę Babilonu Louisa Raphaëla I Sako we współpracy z dziełem Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

W wydanym z tej okazji orędziu iracki hierarcha podkreśla, że jego ojczyzna potrzebuje obecnie "braterstwa i solidarności", aby ten ciężko doświadczony naród mógł przezwyciężyć obecny kryzys, który przyniósł tysiącom niewinnych ludzi poważne trudności, straszliwe cierpienia i nieodwracalne straty.

Patriarcha wzywa do modlitwy za Irak w święto Przemienienia Pańskiego z nadzieją, że "światło góry Tabor" napełni miłością i nadzieją serca ludzi cierpiących i "natchnie przywódców" Iraku do poświęcenia własnych interesów na rzecz wspólnego dobra.

Irak pada obecnie ofiarą działań zbrojnych islamskich dżihadystów, którzy stopniowo zajmują kolejne części jego terytorium. Bojownicy Państwa Islamskiego zajmują już także tereny zamieszkałe przez Kurdów, których dotychczas nie obejmowały ataki ekstremistów. Według specjalnego przedstawiciela sekretarza generalnego ONZ w Bagdadzie Nikołaja Mładenowa w północnej części kraju setki tysięcy ludzi uciekło ze swoich domów, co stanowi prawdziwą "tragedię humanitarną". W Mosulu założyli oni islamski kalifat, w którym obowiązuje prawo koraniczne. Chrześcijanie zostali zmuszeni do ucieczki z tego drugiego co do wielkości miasta Iraku. W ręce dżihadystów dostały się m.in. złoża ropy naftowej w Ain Zalah wraz z przyległą rafinerią. Rząd w Bagdadzie nie panuje nad sytuacją w kraju.

Według danych ONZ lipiec był miesiącem tragicznym, szczególnie dla cywilów. W zamachach terrorystycznych i innych aktach przemocy zginęło ich 1737, a 1978 zostało rannych.