Abp Galbas: Nie potrzebuję w diecezji panów w dalmatykach, ani panów od kazań

Abp Galbas: Nie potrzebuję w diecezji panów w dalmatykach, ani panów od kazań
Fot. EpiskopatNews / Flickr / CC BY-NC-SA 2.0 DEED
KAI / pk

Diakonat "to nie zabawka, albo nowe hobby" - mówił abp Adrian Galbas w Jankowicach Rybnickich. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. z udzieleniem święceń diakonatu Dariuszowi Kuniszykowi w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Rodzin.

Zwracając się diakona, przypominał jaka jest jego rola: "Powiedziałem to już kiedyś, że nie potrzebuję w diecezji panów w dalmatykach, ani nawet panów od kazań. Oczywiście, że będziesz w prezbiterium w dalmatyce, oczywiście, że od czasu do czasu powiesz kazanie, ale nie to jest twoim pierwszym zadaniem, pierwszym powołaniem i pierwszym obowiązkiem". Dodał, że na diakonów nakłada się ręce "nie dla kapłaństwa, lecz dla posługi".

Tłumaczył, że chodzi o posługę wyznaczoną przez biskupa lub proboszcza, nie wymyśloną samemu.

Weryfikowanie prawdziwości powołania

Zachęcał diakona Dariusza do zauważenia i wysłuchania, biednych, opuszczonych, bez wiary i nadziei. - Język ich przysechł do gardła, nikt ich nie usłyszał i nikt ich nie wysłuchał. Mówią albo Boga nie ma, albo jest głuchy, albo ja jestem dla Boga nieważny. Usłysz ich ty! Idź do nich. Być może to ostatnia szansa, by ich całkowicie nie stracić dla Boga i Kościoła - podkreślał. W tym ma się weryfikować prawdziwość jego powołania.

Wracając do Psalmu 34 biskup wskazał, skąd mamy brać siły do naszego wychodzenia w stronę biednych. - To jest droga. Osobista więź z Chrystusem, która buduje się przede wszystkim na Eucharystii i na pokornej adoracji. (…) Potrzebna jest ci taka modlitwa, byś odkrywał w niej Chrystusa-Diakona, Chrystusa schylonego przed człowiekiem i chciał być do Niego podobny - podpowiadał.

"Masz przyjąć Ewangelię. Stać się głosicielem Ewangelii"

Mówił o księdze ewangelii, którą za chwile wręczy diakonowi. - Ty masz przyjąć Ewangelię. Stać się głosicielem Ewangelii - wskazywał. Przypominał, że do diakonów należy między innymi asystowanie biskupowi i prezbiterom przy celebracji Boskich misteriów, szczególnie Eucharystii, a także "poświęcanie się różnym posługom miłości". - Mam więc nadzieję, że jesteś gotowy do takiej służby. Że jesteś gotów zająć w Kościele przedostatnie miejsce. (…) Że poprzez te święcenia nie chcesz być bliżej księży, ale bliżej ludzi świeckich, szczególnie zaś tych z wielorakich pustyni i peryferii - powiedział abp Galbas.

Zachęcał diakona Dariusza, by zaniósł Chrystusa na peryferia. - Diakon stały to nie tylko ten, który nie przyjmie święceń prezbiteratu, ale stały to ten, co się szybko nie znudzi, nie rozkaprysi. Diakon stały to diakon nie jednosezonowy, taki, który nie da się porywom chwili. Chwilowa gorliwość to żadna gorliwość - tłumaczył hierarcha. Mówił, że diakon to nie pracownik socjalny. - Od ciebie oczekuje się czegoś znacznie więcej: zobaczenia człowieka integralnie, całej jego biedy, nie tylko materialnej, ale także duchowej, nie tylko biedy jego kieszeni, ale biedy jego serca i jego duszy. (…) Pracownik socjalny może jej nie usłyszeć, a słysząc - może ją zlekceważyć. Tobie tego nie wolno - podkreślał.

Diakonat "to nie zabawka, albo nowe hobby"

Zauważał, że diakonat "to nie zabawka, albo nowe hobby". - Diakonat jest charyzmatem i powołaniem, czyli darem danym tobie, dla zbudowania Kościoła, albo inaczej: darem danym Kościołowi w Tobie i poprzez ciebie. Ale Kościół jest tu ważniejszy - wyjaśniał dodając, że rolą diakona jest nie zasłaniać sobą Chrystusa. - Służmy więc Chrystusowi, a nie wysługujmy się Chrystusem! Bądźmy prorokami, wskazującymi na Pana, a nie celebrytami, krążącymi wokół samych siebie - wzywał.

Przypomniał też ci postać śląskiego księdza i jakże wielkiego diakona, beatyfikowanego niedawno ks. Jana Franciszka Machy. - Gdyby on cenił wygodę, święty spokój i bezpieczeństwo, to pewnie by przeżył wojnę i wiele lat po niej. Nie cenił. Cenił człowieka. Słyszał, jak biedak woła. Został zgilotynowany z powodu tego, że charytatywnie służył ludziom: konkretnie, wytrwale, bezdyskusyjnie, nie patrząc na siebie - powiedział. - Drogi Diakonie, nie strać serca dla ludzi! - życzył na koniec.

W okresie wielkanocnym do posługi diakona stałego w archidiecezji katowickiej zostanie wyświęconych w sumie pięciu diakonów stałych - podaje Ośrodek Formacji Diakonów Stałych. W sobotę (6 kwietnia) w kościele pw. bł. Karoliny w Tychach święcenia przyjął dk. Krzysztof Klimontko. We wtorek (9 kwietnia) w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Rudzie Śl. - Kochłowicach święcenia przyjął dk. Krzysztof Kaput, a w czwartek (11 kwietnia) w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Rodzin w Jankowicach Rybnickich - dk. Dariusz Kuniszyk. W poniedziałek (22 kwietnia) w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rudzie Śl - Bukowinie święcenia przyjmie ak. Krzysztof Pakuza, a w sobotę (18 maja) w kościele pw. św. Jana Nepomucena w Krostoszowicach - ak. Robert Dubel.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Andrzej Draguła

Niebanalne, esencjonalne i prowokujące do myślenia teksty o Kościele

Być z Kościołem, gdy przeżywa momenty swojej świetności, swój „złoty wiek”, nie jest trudno. Wyzwaniem stają się chwile, w których przechodzi on przez „noc”; okresy, gdy...

Skomentuj artykuł

Abp Galbas: Nie potrzebuję w diecezji panów w dalmatykach, ani panów od kazań
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.