Lidia

Jako osobowe imię własne pierwotnie nie było używane. Leżąca w Azji Mniejszej kraina Lydia lub Lidia (z grec. Lýdia), z głównym miastem Sardes, dała u Greków podstawę do nazwy ludu Lydós i pochodnego przymiotnika Lydios 'lidyjski' (rodzaj żeński Lydia 'lidyjska'), który mógł się stać nazwą osoby stamtąd pochodzącej. Takie przezwiska dawano głównie niewolnikom, którzy w wypadku otrzymania wolności mogli to określenie zatrzymać jako imię własne. Od Greków wspomniany przymiotnik przejęli Rzymianie w formie Lydius, Lydia, jednakże nie umiemy wskazać, od kiedy funkcjonuje on jako imię własne.

W Polsce dawniej w ogóle nie było znane; pojawia się w czasach nowszych zarówno w żeńskiej formie podstawowej Lidia, jak też w licznych zdrobnieniach: Lidka, Lidusia, Lideczka, Lidzia itp.

Odpowiedniki obcojęz.: łac., niem. Lydia, ang. Lidda, Liddy, fr. Lydie, ros., ukr. Lidija.

Męczennica o tym imieniu występuje w martyrologium pod dniem 27 marca, ale znana jest tylko z imienia, wyliczona z całą gromadą męczenników. Pewną popularność zdobyła natomiast z czasem postać znana z dziejów apostołowania św. Pawła. Tę też tu krótko prezentujemy.

Lidia, uczennica św. Pawła. Spotykamy ją w Dziejach Apostolskich (16, 14 i nast.). Pochodziła pewnie z Lidii i była chyba wyzwolenicą. Jej zawód, harmonizujący z tym, co o rzemiośle w mieście Thyatira mówi historia i archeologia, każe dalej przypuszczać, że była osobą majętną. Purpura, którą sprzedawała, była przecież towarem luksusowym. Kiedy Paweł dotarł do Filippi, była już -bojącą się- albo -czcicielką Boga-, tzn. poganką skłaniającą się ku monoteizmowi żydowskiemu. Ale oddajmy głos św. Łukaszowi: -Pan otworzył jej serce, tak że uważnie słuchała słów Pawła-, a następnie dała się ochrzcić. Wówczas to zwróciła się do apostoła i jego towarzyszy: -Jeśli uważacie mnie za wierną Panu - powiedziała - to przyjdźcie do mego domu i zamieszkajcie w nim. I wymogła to na nich-. Domem kierowała widocznie sama, a czyniła to sprężyście i z energią. Wobec tej postawy apostołowie, zamiłowani w ubóstwie, musieli ustąpić i zamieszkać po pańsku. Zapewne wspomnienie tej gościnności i wielkoduszności towarzyszyło Pawłowi, gdy później podkreślał te zalety, zwracając się do Koryntian (2 Kor 11, 9) i samych Filipian (4, 15 n). W przesyłkach pieniężnych, za które wówczas okazuje wdzięczność, duży udział miała, być może, właśnie Lidia. Później nic już o niej nie słyszymy. Na próżno szukać by także jakichkolwiek śladów czci jej oddawanej w starożytności chrześcijańskiej. Do martyrologium wprowadził ją dopiero Baroniusz (1584) i umieścił dowolnie w dniu 3 sierpnia. Postać jej próbowano osnuć legendą, i to w czasach nowożytnych. Legendę tę zawdzięczamy Ernestowi Renanowi. Ponieważ jednak, jak zauważył G. Ricciotti, jest to -godny politowania chłopięcy pomysł-, na uwagę naszą nie zasługuje.

Lidia
 obchodzi imieniny