Gwidon

Gwidon to imię germańskie zlatynizowane na Vido, -onis, rzadziej Guido, -onis. Jest to for­ma skrócona na -o pierwotnego imienia dwu­członowego. Człon pierwszy stanowił wyraz witu- 'las'. Odpowiadałoby mu więc łacińskie Silvester, Silvius i Silvanus. Polskim odpowied­nikiem byłoby imię Lasota. W Polsce imię to poświadczone jest w w. XIII i występuje do dziś. Odpowiedniki obcojęz.: łac. Vido, Guido, ang. Guy, fr. Guy, Gui, hiszp. Guido, niem. Guido, wł. Guido, Guittone. Hagiografowie, znawcy literatury średniowiecz­nej, mówią o dziesięciu świętych, którzy nosili to imię. W tym wypadku w ustalaniu liczby należy zachować szczególną oględność i rezerwę. Jest to ustalenie przybliżające. A jest takim tym bardziej, że historycy Francji i innych krajów romańskich mówią często o postaciach oznaczanych imieniem Guy (Gui), a na myśli mają nie tylko te, które w łaciń­skich dokumentach występują pod imionami Guido lub Wido, ale także te, które widnieją tam jako Vitus. Tutaj, nie mieszając dwóch wyodrębniających się imion, przedstawimy ośmiu Gwidonów. Gwido, biskup Auxerre. Urodził się na terenie diecezji Sens pod koniec IX stulecia jako syn jakiegoś Bosona i Abigali. Wcześnie powierzono go Herefrydowi, biskupowi Auxer­re (887-909). Ten też przyjął go potem w po­czet kleru, a nieco później mianował archi­diakonem. Do swego boku wezwał go z kolei król Radulf (Raoul). Na żądanie władcy obra­no go w r. 933 biskupem Auxerre. Przyłożył się wówczas do lepszego wyposażenia katedry, a kapitułę opatrzył nowymi donacjami. Zadbał następnie o dekorację wnętrza i rozbudowę tejże katedry; niestety, katastrofa, a następnie pożar zniweczyły jego wysiłki. Nie załamywał się. Przystąpił do odbudowy. Miał ponadto być autorem oficjum na cześć św. Juliana. Zmarł 6 stycznia 961 r. Gwidon z Anderlecht. Urodził się około r. 950 w brabanckiej rodzinie wieśniaczej. W Laeken pod Brukselą był zakrystianem. Potem jednak oddał się kupiectwu. Gdy sprawy wzię­ły zły obrót i znalazł się blisko ruiny, odmienił życie i rozpoczął surową pokutę. Wy­brał się również pieszo do Rzymu i Ziemi Świętej. Po powrocie zmarł prawie niespostrze­żenie w Anderlecht, niedaleko Brukseli (12 września 1012 r.-). Przy opuszczonym przez wszystkich grobie zaczęły się dziać rzeczy przedziwne. Przypomniano sobie wówczas pokutnika i tak rozpoczął się jego kult jako świętego. W r. 1112 biskup z Cambrai prze­prowadził kano­niczne rozpoznanie relikwii. Powstało wówczas specjalne bractwo pod jego we­zwaniem i za­częto go czcić jako patrona zakry­stianów, a jeszcze bardziej pocztylionów i stangretów. Cześć tę spowił bogaty i malow­niczy folklor, którego resztki po dziś dzień zachowały się w Anderlecht. Natomiast nie­które ze średnio­wiecznych pism hagiograficz­nych poświęco­nych Gwidonowi miały zapewne na celu refor­my wśród kanoników osiadłych w tej miejsco­wości.
Gwidon
 obchodzi imieniny