Z trudem przyjmujemy ‘nowość’ Ewangelii i Jezusowego działania, kiedy próbujemy rozwikłać tę zagadkę. Miłosierdzie i sprawiedliwość zdają się być wykluczające się nawzajem, a jednak wciąż pozostają natchnieniem i ‘muzą’ dla relacji międzyludzkich, także w kontekście ekumenicznym.
Z trudem przyjmujemy ‘nowość’ Ewangelii i Jezusowego działania, kiedy próbujemy rozwikłać tę zagadkę. Miłosierdzie i sprawiedliwość zdają się być wykluczające się nawzajem, a jednak wciąż pozostają natchnieniem i ‘muzą’ dla relacji międzyludzkich, także w kontekście ekumenicznym.
W Modlitwie Arcykapłańskiej Jezus modli się za każdego ze swoich uczniów i za całą wspólnotę, aby byli jedno. Dzisiaj, kiedy podziały są wyraźniejsze niż kiedykolwiek, to pragnienie Chrystusa staje się większym wyzwaniem, ale i zadaniem. Czy zaryzykuję i podejmę współpracę z Panem w dziele jedności?
W Modlitwie Arcykapłańskiej Jezus modli się za każdego ze swoich uczniów i za całą wspólnotę, aby byli jedno. Dzisiaj, kiedy podziały są wyraźniejsze niż kiedykolwiek, to pragnienie Chrystusa staje się większym wyzwaniem, ale i zadaniem. Czy zaryzykuję i podejmę współpracę z Panem w dziele jedności?
„Doskonalić się w jedności”. Zadanie, które zostawił nam Jezus to wyzwanie. To przede wszystkim proces, polegający na pogłębianiu rozumienia Bożego przeznaczenia dla swojego ludu. Wiąże się przecież z powszechnym zrozumieniem i poznaniem, że jesteśmy przez Boga kochani tak jak Jego Syn – Jezus. W tym fragmencie modlitwy myślę, że warto zwrócić uwagę na pierwszy aspekt, którego jako wierzący doświadczamy w codzienności, a który we wspólnocie Kościoła czasem jest nadużywany lub przekazywany w sposób przemocowy.
„Doskonalić się w jedności”. Zadanie, które zostawił nam Jezus to wyzwanie. To przede wszystkim proces, polegający na pogłębianiu rozumienia Bożego przeznaczenia dla swojego ludu. Wiąże się przecież z powszechnym zrozumieniem i poznaniem, że jesteśmy przez Boga kochani tak jak Jego Syn – Jezus. W tym fragmencie modlitwy myślę, że warto zwrócić uwagę na pierwszy aspekt, którego jako wierzący doświadczamy w codzienności, a który we wspólnocie Kościoła czasem jest nadużywany lub przekazywany w sposób przemocowy.
Jesteśmy stworzeni do relacji. Tylko we wspólnocie jesteśmy podobni do Boga! Zostaliśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo. Otrzymaliśmy Jego chwałę, a ona ma być widoczna w jedności Jego uczniów! Nie ma innej drogi życia chrześcijańskiego. Nie ma innej możliwości świadczenia o głębokim nawróceniu osobistym jak życie w relacjach, które ukazują Bożą chwałę!
Jesteśmy stworzeni do relacji. Tylko we wspólnocie jesteśmy podobni do Boga! Zostaliśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo. Otrzymaliśmy Jego chwałę, a ona ma być widoczna w jedności Jego uczniów! Nie ma innej drogi życia chrześcijańskiego. Nie ma innej możliwości świadczenia o głębokim nawróceniu osobistym jak życie w relacjach, które ukazują Bożą chwałę!
Jaka jest ta jedność? „Jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, żeby i oni byli w Nas”. Jedność to bycie w bardzo głębokiej, serdecznej, intymnej relacji. Jak pewnie pamiętamy, Jezus poza czasem z przyjaciółmi, uczniami, potrzebującymi spędzał naprawdę sporo czasu na modlitwie. Inwestował czas w swoją relację z Ojcem, co skutkowało prawdziwą bliskością i jednością.
Jaka jest ta jedność? „Jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, żeby i oni byli w Nas”. Jedność to bycie w bardzo głębokiej, serdecznej, intymnej relacji. Jak pewnie pamiętamy, Jezus poza czasem z przyjaciółmi, uczniami, potrzebującymi spędzał naprawdę sporo czasu na modlitwie. Inwestował czas w swoją relację z Ojcem, co skutkowało prawdziwą bliskością i jednością.
Proszę, przeczytaj uważnie słowa Jezusa. On modli się za nas! Cały siedemnasty rozdział Ewangelii według św. Jana to wielka modlitwa Jezusa za swoich uczniów oraz za nas, za tych którzy uwierzyli „dzięki ich słowu”. Słowu, które zostało spisane i przekazywane przez setki lat, aż do dziś. Ten rozdział to ostatnie słowa, które Jezus kieruje do swoich bliskich przyjaciół podczas kolacji paschalnej.
Proszę, przeczytaj uważnie słowa Jezusa. On modli się za nas! Cały siedemnasty rozdział Ewangelii według św. Jana to wielka modlitwa Jezusa za swoich uczniów oraz za nas, za tych którzy uwierzyli „dzięki ich słowu”. Słowu, które zostało spisane i przekazywane przez setki lat, aż do dziś. Ten rozdział to ostatnie słowa, które Jezus kieruje do swoich bliskich przyjaciół podczas kolacji paschalnej.
Doświadczenia przebudzenia nie da się samemu wywołać. To Bóg nas do niego może doprowadzić. My możemy jednak przygotować swoje serce, aby było gotowe usłyszeć zaproszenie Boga. Możemy też o to przebudzenie szczerze się modlić. W trzecim tygodniu adwentu, kiedy Boże Narodzenie już lśni na horyzoncie, proponuję dwie rzeczy.
Doświadczenia przebudzenia nie da się samemu wywołać. To Bóg nas do niego może doprowadzić. My możemy jednak przygotować swoje serce, aby było gotowe usłyszeć zaproszenie Boga. Możemy też o to przebudzenie szczerze się modlić. W trzecim tygodniu adwentu, kiedy Boże Narodzenie już lśni na horyzoncie, proponuję dwie rzeczy.
Czy jest ktoś, kto inspiruje mnie do czynienia dobra? Przykład drugiego człowieka - jego życia z Bogiem, świadectwa, efektów nawrócenia - może zadziałać jak budzik. Być może będzie początkowo nieznośnym, wiercącym dźwiękiem, który powoduje dyskomfort, ale ostatecznie doprowadzi do przejścia z bierności w aktywność.
Czy jest ktoś, kto inspiruje mnie do czynienia dobra? Przykład drugiego człowieka - jego życia z Bogiem, świadectwa, efektów nawrócenia - może zadziałać jak budzik. Być może będzie początkowo nieznośnym, wiercącym dźwiękiem, który powoduje dyskomfort, ale ostatecznie doprowadzi do przejścia z bierności w aktywność.
"Stanem snu-śmierci jest grzech czyli rzeczywistość zła, które rani, przesłania oczy i utrudnia (lub uniemożliwia) widzenie tego, co prawdziwe. Ta wskazówka pomoże nam zdiagnozować nasz stan" - pisze Andrzej Pietrzyk SJ w pierwszej części cyklu "Adwentowe przebudzenie". Młody jezuita proponuje w nim rozważania, które pomogą przeżyć każdy tydzień Adwentu w bliskości z Bogiem i sobą samym.
"Stanem snu-śmierci jest grzech czyli rzeczywistość zła, które rani, przesłania oczy i utrudnia (lub uniemożliwia) widzenie tego, co prawdziwe. Ta wskazówka pomoże nam zdiagnozować nasz stan" - pisze Andrzej Pietrzyk SJ w pierwszej części cyklu "Adwentowe przebudzenie". Młody jezuita proponuje w nim rozważania, które pomogą przeżyć każdy tydzień Adwentu w bliskości z Bogiem i sobą samym.