Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 4,21-30

Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 4,21-30
(fot. Light from Light/flickr.com/CC)
Artur Wenner SJ

Gdy Jezus przemawiał "oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione". Takie oczy ma człowiek, który się czegoś spodziewa. Jezus jest przyjęty pozytywnie wtedy, gdy odpowiada na ludzkie oczekiwania. Jednak zaraz pojawia się zdziwienie i powątpiewanie. Pomiędzy wypowiedzianym przez Boga słowem, a człowiekiem mogą pojawić się liczne przeszkody.

Nieraz trudno nam się zwyczajnie skupić i przychodzą nam na myśl zupełnie błahe, niepozorne myśli i skojarzenia. Zwykle za tą niemożnością skupienia kryje się lęk przed Bogiem, przed tym, jak wypadnę w Bożych oczach, ale także lęk przed tym, co mogę usłyszeć, przed poznaniem woli Bożej, która jawi mi się jako coś trudnego.  Przyjrzyjmy się także innym formom oporu wobec Bożego Słowa.

W jaki sposób ja bronię się przed Bożym słowem? Jak reaguję, kiedy to słowo dotyka we mnie czegoś bolesnego, wstydliwego? Co odczuwam?

Rozważanie o Artura Wennera SJ

DEON.PL POLECA

[-medytacja_3ii13_wenner.mp3-]

Z Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 4,21-30)

W Nazarecie w synagodze, po czytaniu z proroctwa Izajasza,  Jezus powiedział: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli". A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: "Czy nie jest to syn Józefa?" Wtedy rzekł do nich: "Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu w swojej ojczyźnie tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum". I dodał: "Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej . I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman". Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 4,21-30
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.