Napięcie w Izbie, Silvio Berlusconi opuścił salę

Napięcie w Izbie, Silvio Berlusconi opuścił salę
Napięcie w Izbie, Silvio Berlusconi opuścił salę (fot. PAP / EPA / ETTORE FERRARI)
PAP / ad

Wyjątkowe ostre w słowach wystąpienie lidera opozycyjnej partii Włochy Wartości Antonio Di Pietro wywołało ogromne napięcie w Izbie Deputowanych tuż przed głosowaniem nad wotum nieufności dla rządu Silvio Berlusconiego. Premier opuścił salę obrad.

Wcześniej we wtorek rząd Berlusconiego otrzymał wotum zaufania w Senacie.

Podczas debaty w niższej izbie parlamentu Di Pietro, który od lat jest najbardziej zagorzałym przeciwnikiem Berlusconiego, w swym przemówieniu ostro zaatakował premiera, zarzucając mu, że "ucieka" i "ukrywa się" przed wymiarem sprawiedliwości.

"Chwali się pan, że jest najpopularniejszym liderem na świecie. To prawda, mówią o panu wszyscy i my się tego wstydzimy" - oznajmił przywódca Włoch Wartości.

DEON.PL POLECA



W reakcji na jego coraz ostrzejsze słowa szef rządu wyszedł z sali obrad. W jego ślady poszli deputowani jego partii Lud Wolności.

"Uciekinierze Berlusconi, wstydzimy się za pana, kiedy jeździ pan za granicę" - kontynuował Di Pietro. Wyśmiał następnie "narcystyczne marzenia" premiera. Swe wystąpienie zakończył słowami: "Precz z tego parlamentu i z tego rządu".

Berlusconi powrócił do auli dopiero, kiedy Di Pietro skończył swe wystąpienie.

Rząd Silvio Berlusconiego otrzymał wotum zaufania w Senacie Włoch. Wynik zgodny jest z przewidywaniami, ponieważ centroprawicowa koalicja, choć osłabiona w wyniku rozłamu, wciąż dysponuje tam większością głosów.

Za wnioskiem o udzielenie wotum zaufania, złożonym przez partię Berlusconiego Lud Wolności, głosowało 162 senatorów. Przeciwko było 135. Jedenastu wstrzymało się od głosu; to politycy ruchu Przyszłość i Wolność Gianfranco Finiego, którzy odeszli z ugrupowania premiera.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Napięcie w Izbie, Silvio Berlusconi opuścił salę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.