Zmarł były prezydent USA George H.W. Bush. Jego prezydentura przypadła na przełomowe czasy

Zmarł były prezydent USA George H.W. Bush. Jego prezydentura przypadła na przełomowe czasy
(fot. EPA/KIMMO MĂNTYLĂ)
pap / pch

W wieku 94 lat zmarł były prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush - poinformował w nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego na Twitterze jego syn George W. Bush. Kondolencje złożyli m.in. prezydent USA Donald Trump i byli przywódcy tego kraju Bill Clinton i Barack Obama.

"Jeb, Neil, Marvin, Doro i ja ze smutkiem ogłaszamy, że po 94 godnych podziwu latach zmarł nasz ojciec. George H.W. Bush był człowiekiem o najsilniejszym charakterze i najlepszym ojcem, o jakiego syn czy córka mogą prosić" - czytamy w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu syna zmarłego polityka, również byłego prezydenta USA.

Jak dodał, cała rodzina wdzięczna jest za "życie i miłość" 41. prezydenta USA oraz kondolencje i "wyrazy współczucia tych, którzy troszczyli się" o jego ojca i modlili się za niego.

DEON.PL POLECA

Żal z powodu śmierci byłego amerykańskiego prezydenta wyraził obecny lokator Białego Domu Donald Trump. "Wraz z Melanią łączymy się w bólu z Narodem, który opłakuje stratę byłego prezydenta" - czytamy w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu prezydenta i pierwszej damy Melanii Trump.

"Prezydent Bush inspirował pokolenia swoich rodaków do służby publicznej. (...) Dzięki przenikliwemu osądowi, zdrowemu rozsądkowi i opanowanemu przywództwu Prezydent Bush poprowadził nasz Naród i świat do pokojowego oraz zwycięskiego zakończenia zimnej wojny" - czytamy. "Jako prezydent przygotował grunt pod dekady dobrobytu, które potem nadeszły. A przy wszystkim tym, co osiągnął, pozostał skromny i podążał za cichym wezwaniem do służby" - brzmi oświadczenie Trumpa i jego małżonki.

"Wraz z jego życiem pełnym służby na rzecz państwa będziemy pamiętać oddanie Prezydenta Busha dla jego rodziny - zwłaszcza miłości jego życia, Barbary. Jego przykład jest żywy" - podkreślono. Para prezydencka złożyła również kondolencje rodzinie zmarłego.

Ubolewanie z powodu odejścia 94-letniego polityka wyrazili także byli prezydenci Stanów Zjednoczonych Barack Obama i Bill Clinton.

"Ameryka w osobie George'a Herberta Walkera Busha utraciła patriotę i skromnego sługę. Nasze serca przepełnia dziś smutek, lecz także wdzięczność. Nie tylko za lata, w których był naszym czterdziestym pierwszym prezydentem, lecz także za ponad 70 lat oddanej służby dla kraju, który kochał" - czytamy w tweecie Obamy.

Jak dodał, "gdy rozkwitły demokratyczne rewolucje w Europie Wschodniej, to jego pewne, dyplomatyczne działanie" umożliwiło osiągnięcie "zakończenia zimnej wojny bez oddania strzału".

Obama także złożył kondolencje rodzinie zmarłego i "wszystkim, którzy zainspirowali się przykładem George'a i (jego nieżyjącej już żony) Barbary".

"Wraz z Hillary ubolewamy z powodu odejścia Prezydenta George'a H.W. Busha i dziękujemy za jego wspaniałe długie życie w służbie, miłość oraz przyjaźń. Jestem wdzięczny za każdą minutę, którą z nim spędziłem i zawszę będę postrzegał naszą przyjaźń jako jeden z największych prezentów, które otrzymałem w życiu" - napisał na Twitterze Clinton, także w imieniu swojej małżonki, byłej sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

W oświadczeniu były prezydent ocenił, że "niewielu Amerykanów było - lub kiedykolwiek będzie - zdolnych, by wyrównać «rekord służby» Prezydenta (Busha) na rzecz Stanów Zjednoczonych, oraz by mieć radość, jaką każdego dnia z tego czerpał".

Urodzony 12 kwietnia 1924 roku w Milton (Massachusetts) George H. W. Bush był Republikaninem, przedsiębiorcą naftowym. Funkcję 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych sprawował jedną kadencję - w latach 1989-1993. Walka o reelekcję zakończyła się jego porażką z Demokratą Billem Clintonem. Przed objęciem prezydentury Bush piastował w latach 1981-1989 stanowisko wiceprezydenta w administracji Ronalda Reagana. Był także ambasadorem USA przy ONZ oraz dyrektorem CIA.

Prezydentura Busha to lata końca zimnej wojny, I wojny w Zatoce Perskiej, upadku ZSRR czy zjednoczenia Niemiec. Bush w 1991 roku zawarł z ZSRR układ START I o redukcji zbrojeń strategicznych - był to pierwszy układ przewidujący faktyczną redukcję arsenałów jądrowych, a nie tylko kontrolę zbrojeń.

41. prezydent USA dwukrotnie był na audiencji w Watykanie u papieża Jana Pawła II - w maju 1989 roku i w listopadzie roku 1991.

Zmarł były prezydent USA George H.W. Bush. Jego prezydentura przypadła na przełomowe czasy - zdjęcie w treści artykułu

(fot. EPA/ANSA / VATICAN POOL)

Z kolei swą pierwszą prezydencką wizytę w Polsce Bush odbył w dniach 9-11 lipca 1989 r., gdy przewodniczącym Rady Państwa był Wojciech Jaruzelski. 11 lipca 1989 r. ówczesny amerykański szef państwa odwiedził Gdańsk, gdzie spotkał się m.in. z przywódcą "Solidarności" Lechem Wałęsą.

Druga wizyta prezydenta w Polsce miała miejsce za prezydentury Wałęsy, 5 lipca 1992 r. Amerykański przywódca wziął udział w uroczystościach związanych ze sprowadzeniem do Polski z USA prochów pianisty, kompozytora i polityka Ignacego Jana Paderewskiego.

Kilka lat temu Bush ujawnił, że cierpi na chorobę Parkinsona. Wcześniej 41. prezydent USA prowadził aktywny styl życia, m.in. skacząc ze spadochronem z okazji swych 75., 80., 85. i 90. urodzin.

Do śmierci byłego prezydenta USA doszło kilka miesięcy po odejściu jego żony Barbary. Para była małżeństwem przez 73 lata i miała pięcioro dzieci - w tym 43. prezydenta USA George'a W. Busha - i 17 wnucząt.

Jak poinformował rzecznik rodziny, szczegóły dotyczące uroczystości pogrzebowych zmarłego szefa państwa zostaną przekazane tak szybko, jak to możliwe.

Hiszpańska agencja EFE podkreśla, że w czasie kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku ani 41., ani 43. prezydent Stanów Zjednoczonych nie poparli urzędującego dziś Trumpa. Według źródeł obaj głosowali w wyborach na kandydatkę Demokratów Hillary Clinton.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zmarł były prezydent USA George H.W. Bush. Jego prezydentura przypadła na przełomowe czasy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.