PiS: pytamy o wiarygodność rządu Tuska

PiS: pytamy o wiarygodność rządu Tuska
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, wiceprezes PiS Beata Szydło i europoseł PiS Paweł Kowal (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / mik

Kiedy premier Donald Tusk powie, jaka jest prawdziwa sytuacja finansów w naszym kraju - pytał we wtorek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. PiS chce też, by rząd po wakacjach przedstawił szczegółowy raport nt. polskiego udziału w tworzeniu unijnej dyplomacji.

- Premier Donald Tusk w swoim expose kilkadziesiąt razy użył słowa 'zaufanie'; my stawiamy pytanie o wiarygodność rządu premiera Donalda Tuska" - mówił Błaszczak na konferencji prasowej w Sejmie.

- My pytamy, kiedy premier Donald Tusk powie, jaka jest prawdziwa sytuacja finansów w naszym kraju - mówił szef klubu PiS. Jego zdaniem może to nastąpić po wyborach parlamentarnych w 2011 roku. - Pewnie wtedy, kiedy premier Donald Tusk odda władzę, to wtedy przekonany się, jaki jest faktyczny stan finansów - dodał.

Mówiąc o stanie polskich finansów Błaszczak przywołał sytuację, jaka w 2006 r. miała miejsce na Węgrzech. - Premier (Ferenc) Gyurcsany wprowadzał opinię publiczną w błąd nie mówiąc o faktycznej sytuacji finansów Węgier - powiedział Błaszczak.

DEON.PL POLECA

We wrześniu 2006 r. ujawniono nagranie, na którym socjalistyczny premier Gyurcsany przyznał się, że jego rząd rozmyślnie zatajał przed społeczeństwem złą sytuację gospodarczą kraju.

W ocenie Błaszczaka, sprawa wiarygodności rządu Tuska "jest bardzo ważna, bo premier szczodrze składa obietnice". W tym kontekście podał przykład stoczni w Gdyni i Szczecinie, które - jak dodał poseł - miały być wykupione przez zagranicznych inwestorów.

Posłowie PiS odnieśli się też do opublikowanego w poniedziałek raportu NIK nt. stanu przygotowań Polski do EURO 2012. Wynika z niego, że opóźnia się budowa i modernizacja dróg, portów lotniczych, dworców oraz linii kolejowych.

Wiceprezes PiS Beata Szydło pytała, czy rząd spełni swe obietnice w tej kwestii. Jak przypomniała, w swoim expose, premier zapowiadał połączenie miast głównych aren EURO siecią szybkich dróg. - Pytamy pana premiera, czy rzeczywiście tak się stanie - dodała.

Szydło podkreśliła, że minister infrastruktury Cezary Grabarczyk jeszcze w sierpniu tego roku zapewniał, że spośród zaplanowanych 1600 km autostrad tylko 180 km nie uda się oddać w terminie. - Pytamy więc pana ministra Grabarczyka, czy podtrzymuje tę swoją wypowiedź z 19 sierpnia 2010 r. w kontekście raportu NIK - mówiła posłanka.

Jak oceniła, być może drogi ekspresowe i autostrady są niepotrzebne, bo na stadiony będzie można dojechać drogami wojewódzkimi czy krajowymi, ale muszą one zostać wyremontowane. Tymczasem - mówiła Szydło - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad stwierdziła, że pieniędzy na remonty braknie, a na ten cel potrzeba 5 mld zł.

Eurodeputowany PiS Paweł Kowal odniósł się do opublikowanego w poniedziałek raportu Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, z którego wynika, że spośród 115 ambasadorów UE tylko dwóch pochodzi z nowych krajów członkowskich, a na ponad 1700 pracowników w Komisji Europejskiej zajmujących się służbą dyplomatyczną, jest tylko 36 Polaków.

- Będziemy tuż po wakacjach zwracali się do pana premiera o szczegółowy rządowy raport, który będzie zawierał rejestr działań, które podjął polski rząd od momentu powołania pani przewodniczącej Catherine Ashton, na rzecz naszego udziału we wspólnej polityce zewnętrznej - zapowiedział Kowal.

Jak ocenił, warto byłoby podjąć "szczerą dyskusję na temat tego co się dzieje z kształtującą się służbą zewnętrzną", a nie zasłaniać się tzw. kryterium historycznym, bo wtedy - jak mówił - należałoby "zastanowić się, dlaczego w ostatnich latach (...) Polaków nie ma na wyższych i średnich stanowiskach (w UE), z których będą się rekrutowali przedstawiciele (UE) w randze ambasadorów i niższych".

Według niego, premier przekonuje, że w polityce zagranicznej jest dobra atmosfera. - Jeżeli rząd Donalda Tusk opiera swoją politykę zagraniczną na dobrej atmosferze, to nic nie osiągniemy w Unii Europejskiej - dodał Błaszczak.

Rzecznik rządu Paweł Graś skomentował, że zarzuty polityków PiS są nieuprawnione. - Poziom konferencji PiS robionych po lekturze porannych gazet jest niezbitym dowodem, że posłom tej partii potrzebny jest odpoczynek - podkreślił.

- Informacja o stanie finansów państwa była niedawno prezentowana w Sejmie, okres walki o stanowiska w unijnej dyplomacji dopiero się rozpoczyna, a podstawowe inwestycje na EURO 2012 przebiegają zgodnie z planem - powiedział Graś.

Jak zaznaczył, politycy PiS "chyba nie przeczytali listu Marka Migalskiego albo przeczytali i nie wyciągnęli wniosków".

Również według szefa zespołu szybkiego reagowania w klubie Platformy Pawła Olszewskiego, zarzuty polityków PiS nie mają realnych podstaw. Jak przekonywał, rząd np. w polityce zagranicznej odniósł wielkie sukcesy - czego przykładem jest stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego dla Jerzego Buzka oraz poprawa relacji z Rosją. Jak ocenił, poprzedni rząd PiS w polityce zagranicznej "zepsuł wszystko, co było możliwe" - m.in. w relacjach z Unią Europejską, jak i najbliższymi sąsiadami - Rosją i Niemcami.

Pytany o raport NIK dotyczący przygotowania Polski do EURO 2012 i związanej z tym krytyki PiS, Olszewski powiedział, że raport jest "pozytywny co do całości z niewielkimi uchybieniami". Zapewnił, że cała infrastruktura sportowa będzie gotowa na EURO. "Jeśli chodzi o drogi i autostrady, to rząd musi nadrabiać zapóźnienia, które powstały za wcześniejszych rządów" - podkreślił.

Przyznał jednocześnie, że są drobne opóźnienia jeśli chodzi o budowę dróg ekspresowych i autostrad. Przypomniał, że minister infrastruktury Cezary Grabarczyk buduje około tysiąca kilometrów dróg. - Polska jest obecnie jednym wielkim placem budowy - powiedział Olszewski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PiS: pytamy o wiarygodność rządu Tuska
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.