"Błękitny poranek" czyli spotkaj posła na ulicy

"Błękitny poranek" czyli spotkaj posła na ulicy
Sławomir Nowak rozdaje ulotki przy stacji metra Centrum w Warszawie (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / zylka

"Błękitny poranek" - parlamentarzyści i samorządowcy PO wcześnie rano w różnych miastach Polski zachęcali do głosowania na Bronisława Komorowskiego.

W ramach akcji "Błękitny poranek" rozdawali ulotki i przekonywali, że warto pójść w niedzielę do urn wyborczych.

W Warszawie akcja "Błękitny poranek" odbyła się przy wejściu do stacji Metro Centrum. Tuż po godz. 6.30 przy wejściu do metra pojawili się politycy PO m.in.: Małgorzata Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna, Sławomir Nowak, Andrzej Halicki i Rafał Rutnicki.

Obecni byli też członkowie młodzieżówki PO. Ubrani w granatowe i białe koszulki z nadrukowanym nazwiskiem kandydata PO Bronisława Komorowskiego rozdawali ulotki przechodzącym warszawiakom i zachęcali ich do wzięcia udziału w niedzielnym głosowaniu. Przekonywali, że warto głosować na Komorowskiego.

DEON.PL POLECA

Kidawa-Błońska zaznaczyła, że cała kampania kandydata PO w wyborach prezydenckich opiera się na bezpośrednim kontakcie z wyborcami. - Zrezygnowaliśmy z billboardów. Jeżdżą nasze autobusy, tzw. bronkobusy, już od dwóch tygodni, docierają do wielu miast w Polsce. Wolontariusze od pierwszego dnia kampanii chodzą od drzwi do drzwi, przekonują ludzi do tego, żeby wzięli udział w głosowaniu, a jeżeli się uda, to również, by głosowali na marszałka Komorowskiego. Teraz włączyli się w to parlamentarzyści i samorządowcy, bo nie ma nic lepszego jak bezpośredni kontakt wyborcami - powiedziała.

Zapewniła, że nie było trudno przekonać działaczy PO do udziału w porannej akcji rozdawania ulotek. - W całym kraju od rana ludzie PO - ministrowie, posłowie, senatorowie - rozmawiają z Polakami, rozdają im ulotki, przypominają, że do piątku można wziąć zaświadczenie do głosowania poza miejsce zamieszkania - powiedział Sławomir Nowak. Jak zaznaczył, "ludzie mają mało czasu, są zabiegani". - Czasami się zatrzymują, by porozmawiać, wymienić swoje opinie, ale w większości przypadków, to jest tak, że każdy pędzi - powiedział.

Schetyna powiedział, że politycy PO uczestniczą w "błękitnym poranku" aby pokazać, jak bardzo im zależy na tych wyborach, jak ważne są one "dla Polski, ale też dla ludzi, którzy w niedzielę powinni być przy urnach".

- Czas jest trudny, wakacyjny, więc pokazujemy, że nam na tym zależy i prosimy o głos, o obecność przy urnach, bo to jest w tym tygodniu najważniejsze. Jeżeli ludzie zobaczą, że tak bardzo jesteśmy zdeterminowali, że rano jesteśmy tu przy metrze i w całej Polsce, przez kilka dni, to mam nadzieję, że w niedzielę poświęcą te kilka minut, by pójść do urn i zgłosować na Bronisława Komorowskiego - zaznaczył Schetyna.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Błękitny poranek" czyli spotkaj posła na ulicy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.