Prezydent Warszawy zostanie odwołana?

Prezydent Warszawy zostanie odwołana?
(fot. PlatformaRP / Foter.com / CC BY-ND)
PAP / mh

Warszawska Wspólnota Samorządowa w czwartek rozpoczęła zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Do poparcia inicjatywy swoich członków i sympatyków zachęca warszawskie PiS.

Jak powiedział PAP lider WWS, burmistrz Ursynowa Piotr Guział, Gronkiewicz-Waltz jako prezydent Warszawy i jednocześnie wiceprzewodnicząca PO "nie zdołała załatwić najważniejszych dla Warszawy spraw: kwestii wypłaty odszkodowań wynikających z dekretu Bieruta oraz 'janosikowego'". Dodał, że "każda z nich kosztuje warszawiaków kilkaset milionów złotych rocznie".
Kolejnymi argumentami, jakie wskazuje Guział, są podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej przy jednoczesnych cięciach w budżecie ZTM, wysokie opłaty za śmieci oraz chaos przy wdrażaniu ustawy śmieciowej, a także cięcia w edukacji. "Prezydent Warszawy nie ma energii, ucieka od rozmowy z warszawiakami" - ocenił Guział.
Guział w piątek zawiadomił prezydenta miasta oraz komisarza wyborczego o zamiarze przeprowadzenia referendum. "Rozpoczęliśmy zbieranie podpisów" - powiedział.
Do poparcia inicjatywy WWS swoich członków i sympatyków zachęcało w czwartek warszawskie PiS. "Podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej, wzrost liczby urzędników w ciągu sześciu lat o ponad dwa tys. osób, nieuzasadniony wzrost opłat za odbiór i zagospodarowanie śmieci, ograniczanie wydatków na edukację kosztem bezpieczeństwa dzieci, brak budowy obwodnicy czy chaos związany z budową II linii metra - to tylko kilka powodów do wyrażenia wotum nieufności dla Hanny Gronkiewicz-Waltz i Platformy Obywatelskiej w Warszawie" - napisał prezes okręgu warszawskiego PiS Mariusz Kamiński.
Wcześniej przyłączenie się do inicjatywy ws. odwołania Gronkiewcz-Waltz z funkcji prezydenta Warszawy zapowiedział Ruch Palikota. Inicjatywę WWS popiera także Solidarna Polska.
Rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk ocenił w rozmowie z PAP, że argumenty przedstawiane za odwołaniem Gronkiewicz-Waltz są nietrafione. "To oskarżenie za to, że się działa" - powiedział. Zaznaczył, że za kadencji Gronkiewicz-Waltz ruszyły ważne dla miasta inwestycje, m.in. budowa II linii metra, która co prawda obecnie przyczynia się do utrudnień w centrum, ale wkrótce znacznie polepszy standard życia warszawiaków. 
"Warszawiacy znani ze zdroworozsądkowego podejścia, rozglądając się wokół doceniają, jak wiele się zmieniło, że Warszawa stała się stolicą europejską" - zaznaczył. 
Przypomniał, że prezydent Warszawy poparła obywatelską inicjatywę dotyczącą "janosikowego" oraz że przygotowała dwa projekty, które miały rozwiązać sprawę roszczeń wynikających z dekretu Bieruta. 
Zgodnie z ustawą o referendum lokalnym, inicjator referendum powiadamia na piśmie prezydenta miasta o zamiarze wystąpienia z taką inicjatywą. W terminie 60 dni od tego dnia inicjator przeprowadzenia referendum zbiera podpisy mieszkańców uprawnionych do wybierania prezydenta miasta. Później wniosek mieszkańców przekazywany jest komisarzowi wyborczemu, który - jeśli wniosek spełnia wszystkie wymogi formalne - postanawia o przeprowadzeniu referendum.
Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania, co - według wyliczeń PAP - w przypadku Warszawy oznacza ok. 130 tys. osób.
Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu.
W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent Warszawy zostanie odwołana?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.