KAI / pp
W niespełna miesiąc po krwawym ataku terrorystycznym na punkt kontrolny na granicy z Burkina Faso, w którym zginęło 14 żołnierzy z Wybrzeża Kości Słoniowej, duża część miejscowej ludności nadal żyje w strachu. Wynika to z faktu, że dżihadyści uderzyli w miejscu, w którym władze kraju wzmocniły posterunki na granicy z Mali i Burkina Faso.
W niespełna miesiąc po krwawym ataku terrorystycznym na punkt kontrolny na granicy z Burkina Faso, w którym zginęło 14 żołnierzy z Wybrzeża Kości Słoniowej, duża część miejscowej ludności nadal żyje w strachu. Wynika to z faktu, że dżihadyści uderzyli w miejscu, w którym władze kraju wzmocniły posterunki na granicy z Mali i Burkina Faso.
PAP / apio
Z powodu zamieszek i aktów przemocy, które trwają na Wybrzeżu Kości Słoniowej od wyborów z 28 listopada i które nie wyłoniły jednoznacznego zwycięzcy, z kraju uciekło ok. 14 tys. osób - wynika z ogłoszonych w sobotę danych ONZ. Zginęły co najmniej 173 osoby.
Z powodu zamieszek i aktów przemocy, które trwają na Wybrzeżu Kości Słoniowej od wyborów z 28 listopada i które nie wyłoniły jednoznacznego zwycięzcy, z kraju uciekło ok. 14 tys. osób - wynika z ogłoszonych w sobotę danych ONZ. Zginęły co najmniej 173 osoby.