KAI / mh
Wierni Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego na Krymie są przerażeni rosyjską okupacją półwyspu i obawiają się o swą przyszłość, jeśli władza Moskwy zagości tu na stałe. - Nasz Kościół nie ma statusu prawnego w Federacji Rosyjskiej, dlatego nie ma pewności, jakie prawo będzie się do niego stosować, gdyby doszło do aneksji Krymu. Boimy się, że nasze kościoły zostaną zabrane, a duchowni aresztowani - powiedział agencji CNS ks. Mychajło Milczakowskij z Kerczu.
Wierni Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego na Krymie są przerażeni rosyjską okupacją półwyspu i obawiają się o swą przyszłość, jeśli władza Moskwy zagości tu na stałe. - Nasz Kościół nie ma statusu prawnego w Federacji Rosyjskiej, dlatego nie ma pewności, jakie prawo będzie się do niego stosować, gdyby doszło do aneksji Krymu. Boimy się, że nasze kościoły zostaną zabrane, a duchowni aresztowani - powiedział agencji CNS ks. Mychajło Milczakowskij z Kerczu.