KAI / wm
Mnisi z belgijskiego opactwa św. Sykstusa w Westvleteren w zachodniej Flandrii dają lekcję marketingu, sprzedając "najlepsze piwo świata". Potrafią stworzyć aurę produktu wyjątkowego - pisze francuski dziennik "La Croix".
Mnisi z belgijskiego opactwa św. Sykstusa w Westvleteren w zachodniej Flandrii dają lekcję marketingu, sprzedając "najlepsze piwo świata". Potrafią stworzyć aurę produktu wyjątkowego - pisze francuski dziennik "La Croix".
KAI / wm
W sprawie zamordowania przed 15 laty w Algierii siedmiu francuskich trapistów, których historię opowiada głośny film „Ludzie Boga”, mogą się pojawić nowe dowody. Komisja, w której kompetencjach leży ta sprawa, zaleciła francuskiemu ministrowi obrony Alain’owi Juppé uchylenie 15 dokumentów objętych tajemnicą wojskową. O tej decyzji poinformował francuski dziennik urzędowy z 4 lutego. Te dokumenty, to raporty francuskiego wywiadu wojskowego.
W sprawie zamordowania przed 15 laty w Algierii siedmiu francuskich trapistów, których historię opowiada głośny film „Ludzie Boga”, mogą się pojawić nowe dowody. Komisja, w której kompetencjach leży ta sprawa, zaleciła francuskiemu ministrowi obrony Alain’owi Juppé uchylenie 15 dokumentów objętych tajemnicą wojskową. O tej decyzji poinformował francuski dziennik urzędowy z 4 lutego. Te dokumenty, to raporty francuskiego wywiadu wojskowego.
Logo źródła: Więź Katarzyna Jabłońska, ks. Andrzej Luter
„Ludzie Boga” Xaviera Beauvois to film absolutnie wyjątkowy. Bardzo mocny, a jednocześnie skromny. To dziejąca się współcześnie opowieść o męczeństwie.
„Ludzie Boga” Xaviera Beauvois to film absolutnie wyjątkowy. Bardzo mocny, a jednocześnie skromny. To dziejąca się współcześnie opowieść o męczeństwie.
Jacek Święcki
Trapiści nie chcieli ginąć jak męczennicy. Zadawali sobie pytania, czy śmierć z poderżniętym gardłem komukolwiek się przyda, czy nie będzie świadectwem lekkomyślności niż heroizmu. Podjęli jednak decyzję, aby trwać na miejscu i to pomimo lęku, którego wielu z nich nie potrafiło do końca przezwyciężyć.
Trapiści nie chcieli ginąć jak męczennicy. Zadawali sobie pytania, czy śmierć z poderżniętym gardłem komukolwiek się przyda, czy nie będzie świadectwem lekkomyślności niż heroizmu. Podjęli jednak decyzję, aby trwać na miejscu i to pomimo lęku, którego wielu z nich nie potrafiło do końca przezwyciężyć.