PAP / slo
Choć premier Japonii Shinzo Abe zdecydował się nie składać wizyty w świątyni Yasukuni w Tokio, w swoim wystąpieniu w czwartek nie wyraził ubolewania w związku z cierpieniami, które Japończycy zadali państwom ościennym w XX wieku.
Choć premier Japonii Shinzo Abe zdecydował się nie składać wizyty w świątyni Yasukuni w Tokio, w swoim wystąpieniu w czwartek nie wyraził ubolewania w związku z cierpieniami, które Japończycy zadali państwom ościennym w XX wieku.