KAI / kw
"Najważniejsze, co się zmieniło, to atmosfera. Teraz jest na przykład zupełnie normalne, że rabin przybywa na taką uczelnię jak ta, aby dyskutować o niektórych kwestiach. 50 lat temu byłoby to nie do pomyślenia, zarówno ze strony żydowskiej, jak i chrześcijańskiej" - mówi R. di Segni, rabin Rzymu.
"Najważniejsze, co się zmieniło, to atmosfera. Teraz jest na przykład zupełnie normalne, że rabin przybywa na taką uczelnię jak ta, aby dyskutować o niektórych kwestiach. 50 lat temu byłoby to nie do pomyślenia, zarówno ze strony żydowskiej, jak i chrześcijańskiej" - mówi R. di Segni, rabin Rzymu.