W ostatnim odcinku serii zachęcającej Was do odkrywania i używania swoich kobiecych talentów, by budować wspólnotę wokół Was, zajmiemy się talentem, który uważam za najpiękniejszy.
W ostatnim odcinku serii zachęcającej Was do odkrywania i używania swoich kobiecych talentów, by budować wspólnotę wokół Was, zajmiemy się talentem, który uważam za najpiękniejszy.
Talent hojności pokazuje nam Ewangelię w praktyce... i prawdziwy obraz Boga. To szczególnie ważne, gdy naprawdę wiele osób ochrzczonych myśli o Nim jak o surowym Ojcu, który rozgniewany siecze (a jakże), stawia nam wysokie wymagania i rozlicza nas jak urząd skarbowy. A żeby coś od Niego otrzymać, trzeba zebrać wielką grupę modlitewną i szturmować bramy nieba po to, by przekonać Go, że warto. 
Talent hojności pokazuje nam Ewangelię w praktyce... i prawdziwy obraz Boga. To szczególnie ważne, gdy naprawdę wiele osób ochrzczonych myśli o Nim jak o surowym Ojcu, który rozgniewany siecze (a jakże), stawia nam wysokie wymagania i rozlicza nas jak urząd skarbowy. A żeby coś od Niego otrzymać, trzeba zebrać wielką grupę modlitewną i szturmować bramy nieba po to, by przekonać Go, że warto. 
Jak talent szczerości może służyć w Kościele? Odpowiedź brzmi: niezwykle dobrze. Dlatego, że to właśnie Kościół jest często miejscem, w którym jesteśmy nadmiernie ostrożni w mówieniu o tym, co zauważamy i myślimy. Szczere wyrażanie swoich odczuć i przekonań zmienia perspektywę innych i otwierać ich na punkt widzenia, którego do tej pory nie brali pod uwagę. 
Jak talent szczerości może służyć w Kościele? Odpowiedź brzmi: niezwykle dobrze. Dlatego, że to właśnie Kościół jest często miejscem, w którym jesteśmy nadmiernie ostrożni w mówieniu o tym, co zauważamy i myślimy. Szczere wyrażanie swoich odczuć i przekonań zmienia perspektywę innych i otwierać ich na punkt widzenia, którego do tej pory nie brali pod uwagę. 
Talent uważnej obecności naprawia Kościół od środka, a Pan Bóg „doczepia” do niego łaskę pokornego wpływu na rzeczywistość, pełnego zaufania do Stwórcy. To jest talent, dzięki któremu można w poruszający i piękny sposób doświadczyć współpracy z Bogiem. Efekty używania go są dwa: twoja więź z Bogiem się wzmacnia, a Kościół staje się lepszy, i to po Jego myśli, a nie po naszej. 
Talent uważnej obecności naprawia Kościół od środka, a Pan Bóg „doczepia” do niego łaskę pokornego wpływu na rzeczywistość, pełnego zaufania do Stwórcy. To jest talent, dzięki któremu można w poruszający i piękny sposób doświadczyć współpracy z Bogiem. Efekty używania go są dwa: twoja więź z Bogiem się wzmacnia, a Kościół staje się lepszy, i to po Jego myśli, a nie po naszej. 
To drugi talent z puli naszych kobiecych talentów, któremu chcemy się przyjrzeć w Wielkim Poście: zauważanie emocji. Swoich i cudzych. Bez oceniania, bez prób zmieniania ich tak, by były mniej trudne, bez wymądrzania się i bez psychologizowania. To talent prostego uznawania, że ktoś teraz coś konkretnego przeżywa, i nazywania tego, co przeżywa, w nieinwazyjny, wspierający sposób.
To drugi talent z puli naszych kobiecych talentów, któremu chcemy się przyjrzeć w Wielkim Poście: zauważanie emocji. Swoich i cudzych. Bez oceniania, bez prób zmieniania ich tak, by były mniej trudne, bez wymądrzania się i bez psychologizowania. To talent prostego uznawania, że ktoś teraz coś konkretnego przeżywa, i nazywania tego, co przeżywa, w nieinwazyjny, wspierający sposób.
To jest jeden z naszych kobiecych talentów: bezinteresowne docenianie umiejętności, osiągnięć i wartości drugiego człowieka. Mówienie o tym głośno. Tak często jesteśmy wychowywane inaczej. W duchu „nie chwal, bo się zepsuje”. W przekonaniu, że przyznanie komuś, że jest świetny, sprawi, że same zaczniemy wyglądać tak jakoś blado.
To jest jeden z naszych kobiecych talentów: bezinteresowne docenianie umiejętności, osiągnięć i wartości drugiego człowieka. Mówienie o tym głośno. Tak często jesteśmy wychowywane inaczej. W duchu „nie chwal, bo się zepsuje”. W przekonaniu, że przyznanie komuś, że jest świetny, sprawi, że same zaczniemy wyglądać tak jakoś blado.