Wakacje to chyba czas, kiedy w kościołach parafialnych, na mszach w ciągu tygodnia, mamy więcej pustych miejsc. Tak przynajmniej to wspominam z lat, kiedy jeszcze regularnie odbywałem dyżury ministranckie w swojej rodzinnej parafii na Śląsku. Nawet pomijając to, że w dni powszednie jest nas mniej, to jakoś radośniej wcale nie jest, mimo iż wakacje to czas odpoczynku.
Wakacje to chyba czas, kiedy w kościołach parafialnych, na mszach w ciągu tygodnia, mamy więcej pustych miejsc. Tak przynajmniej to wspominam z lat, kiedy jeszcze regularnie odbywałem dyżury ministranckie w swojej rodzinnej parafii na Śląsku. Nawet pomijając to, że w dni powszednie jest nas mniej, to jakoś radośniej wcale nie jest, mimo iż wakacje to czas odpoczynku.