Podczas ostatnich wakacji w kraju zostałem zaproszony do sióstr z odpustowym kazaniem. Nie widziałem ich już od wielu lat. Kiedy przyjechałem na miejsce, zastałem małą wspólnotę czterech zakonnic, które prowadzą przedszkole. Myślałem, że było to prywatne katolickie przedszkole. Okazało się, że nie jest to do końca prawdą. Siostry otrzymują na ten cel dotacje z gminy. Starają się także o środki unijne.
Podczas ostatnich wakacji w kraju zostałem zaproszony do sióstr z odpustowym kazaniem. Nie widziałem ich już od wielu lat. Kiedy przyjechałem na miejsce, zastałem małą wspólnotę czterech zakonnic, które prowadzą przedszkole. Myślałem, że było to prywatne katolickie przedszkole. Okazało się, że nie jest to do końca prawdą. Siostry otrzymują na ten cel dotacje z gminy. Starają się także o środki unijne.