PAP / pk
Po 30 godzinach z fasady bazyliki Świętego Piotra zszedł w nocy z poniedziałku na wtorek włoski przedsiębiorca, który protestował tam w ten sposób już po raz piąty w ostatnich latach. Nie wiadomo, co przekonało go do zejścia; żądał rozmowy z premierem Włoch.
Po 30 godzinach z fasady bazyliki Świętego Piotra zszedł w nocy z poniedziałku na wtorek włoski przedsiębiorca, który protestował tam w ten sposób już po raz piąty w ostatnich latach. Nie wiadomo, co przekonało go do zejścia; żądał rozmowy z premierem Włoch.