Logo źródła: Dziennik Polski Jerzy Bukowski / "Dziennik Polski"
Młodzi ludzie uczą się historii z popularnych filmów, bardziej sugestywnych i łatwiej przyswajalnych niż sucha i teoretyczna wiedza ze szkolnych podręczników. Wystarczy zapytać psychologów, a teza o edukacyjnej nieszkodliwości takich produkcji zostanie rozbita w puch.
Młodzi ludzie uczą się historii z popularnych filmów, bardziej sugestywnych i łatwiej przyswajalnych niż sucha i teoretyczna wiedza ze szkolnych podręczników. Wystarczy zapytać psychologów, a teza o edukacyjnej nieszkodliwości takich produkcji zostanie rozbita w puch.