KAI / pk
Ponad 560 lat temu, 27 kwietnia 1462 roku Pius II (1458-1464) wydał dekret, który przeszedł do historii jako "piekielna kanonizacja". Dotyczył on włoskiego kondotiera, zwanego "wilkiem z Rimini", Sigismondo Pandolfo Malatesty (1417-1468), który działając w Państwie Kościelnym, doprowadził do dużych strat i rozproszenia części obszarów papieskich. Owa "piekielna (lub odwrotna) kanonizacja" polegała na tym, że papież, zamiast stwierdzić nieomylnie, iż dana dusza jest w niebie, orzekł, że jej przeznaczeniem jest piekło. Obecnie amerykański publicysta John L. Allen z portalu "Crux Now" zastanawia się, czy Franciszek mógłby pójść tą drogą i wykląć swego rodaka Javiera Mileia - niespodziewanego zwycięzcę prawyborów prezydenckich w Argentynie.
Ponad 560 lat temu, 27 kwietnia 1462 roku Pius II (1458-1464) wydał dekret, który przeszedł do historii jako "piekielna kanonizacja". Dotyczył on włoskiego kondotiera, zwanego "wilkiem z Rimini", Sigismondo Pandolfo Malatesty (1417-1468), który działając w Państwie Kościelnym, doprowadził do dużych strat i rozproszenia części obszarów papieskich. Owa "piekielna (lub odwrotna) kanonizacja" polegała na tym, że papież, zamiast stwierdzić nieomylnie, iż dana dusza jest w niebie, orzekł, że jej przeznaczeniem jest piekło. Obecnie amerykański publicysta John L. Allen z portalu "Crux Now" zastanawia się, czy Franciszek mógłby pójść tą drogą i wykląć swego rodaka Javiera Mileia - niespodziewanego zwycięzcę prawyborów prezydenckich w Argentynie.