PAP / mł
- W ciągu ostatnich pięciu lat było już ponad sto takich akcji młodych ludzi opublikowanych w internecie – bójki chłopców, bicie dziewczyny przez dziewczynę, poniżanie, kopanie…. Oni się tego nauczyli jako produkcji, w której sami są scenarzystami, producentami i reżyserami. Nie rozumieją, że nie są dziennikarzami relacjonującymi prawdziwą wojnę, do tego stopnia stracili poczucie moralności, że zamiast rzucić telefon i biec na ratunek krzywdzonym koleżance czy koledze, oni to filmują bawiąc się w telewizję - mówi pedagog, dr hab. Mariusz Jędrzejko.
- W ciągu ostatnich pięciu lat było już ponad sto takich akcji młodych ludzi opublikowanych w internecie – bójki chłopców, bicie dziewczyny przez dziewczynę, poniżanie, kopanie…. Oni się tego nauczyli jako produkcji, w której sami są scenarzystami, producentami i reżyserami. Nie rozumieją, że nie są dziennikarzami relacjonującymi prawdziwą wojnę, do tego stopnia stracili poczucie moralności, że zamiast rzucić telefon i biec na ratunek krzywdzonym koleżance czy koledze, oni to filmują bawiąc się w telewizję - mówi pedagog, dr hab. Mariusz Jędrzejko.