Ola Gołąb / popfiction.pl
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jest nieodległa przyszłość, siedzicie spokojnie w domu aż nagle do drzwi puka syn. Obiecał, że pokaże swoją ukochaną. Otwieracie, a on mówi: "Mamo, tato, przedstawiam wam mój system operacyjny". Przeczytajcie recenzję filmu "Ona".
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jest nieodległa przyszłość, siedzicie spokojnie w domu aż nagle do drzwi puka syn. Obiecał, że pokaże swoją ukochaną. Otwieracie, a on mówi: "Mamo, tato, przedstawiam wam mój system operacyjny". Przeczytajcie recenzję filmu "Ona".
Ola Gołąb / popfiction.pl
Obiecywałam sobie, że na drugą część "Hobbita" nie pójdę. Rozlazła, nudna fabuła i nadmierna ilość klatek skutecznie mnie zniechęciły za pierwszym razem. Szybko się okazało, że jednak nie mam silnej woli i na "Pustkowie Smauga" nawet nie trzeba mnie było specjalnie namawiać - w kinie byłam już na przedpremierze.
Obiecywałam sobie, że na drugą część "Hobbita" nie pójdę. Rozlazła, nudna fabuła i nadmierna ilość klatek skutecznie mnie zniechęciły za pierwszym razem. Szybko się okazało, że jednak nie mam silnej woli i na "Pustkowie Smauga" nawet nie trzeba mnie było specjalnie namawiać - w kinie byłam już na przedpremierze.