W dyskusji o sprawie księdza Bonieckiego ze strony jego "obrońców" pada i taki argument, że przecież nikt nie słyszał, aby z powodu księdza Bonieckiego ktoś odszedł z Kościoła, gdy tymczasem wielu deklaruje porzucenie katolicyzmu z powodu działalności np. ojca Rydzyka.
W dyskusji o sprawie księdza Bonieckiego ze strony jego "obrońców" pada i taki argument, że przecież nikt nie słyszał, aby z powodu księdza Bonieckiego ktoś odszedł z Kościoła, gdy tymczasem wielu deklaruje porzucenie katolicyzmu z powodu działalności np. ojca Rydzyka.