Dobry tydzień temu Tomasz Terlikowski poinformował, że rezygnuje z prowadzenia "Frondy". Nowym naczelnym pisma został Mateusz Matyszkowicz, publicysta młodego pokolenia prawicy, szef portalu Teologia Polityczna, znany także czytelnikom DEON.pl z zamieszczanych tutaj felietonów.
Dobry tydzień temu Tomasz Terlikowski poinformował, że rezygnuje z prowadzenia "Frondy". Nowym naczelnym pisma został Mateusz Matyszkowicz, publicysta młodego pokolenia prawicy, szef portalu Teologia Polityczna, znany także czytelnikom DEON.pl z zamieszczanych tutaj felietonów.
Fronda.pl / pz
Hipster Prawica i jej przyjaciele od teraz prowadzą najpoczytniejszy kwartalnik w Polsce. Mateusz Matyszkowicz zastąpił Tomasza Terlikowskiego na stanowisku redaktora naczelnego kwartalnika Fronda. Z Matyszkowiczem do redakcji Frondy wchodzi grupa intelektualistów i dziennikarzy konserwatywnych urodzonych po 1980 roku.
Hipster Prawica i jej przyjaciele od teraz prowadzą najpoczytniejszy kwartalnik w Polsce. Mateusz Matyszkowicz zastąpił Tomasza Terlikowskiego na stanowisku redaktora naczelnego kwartalnika Fronda. Z Matyszkowiczem do redakcji Frondy wchodzi grupa intelektualistów i dziennikarzy konserwatywnych urodzonych po 1980 roku.
W pierwszych wiekach chrześcijanie byli zmuszeni do udowodnienia, że nie uciekają od spraw państwa, ale mimo swojego zainteresowania życiem wiecznym, interesują się doczesnością, są gotowi służyć w armii i urzędach. Z czasem wypracowali doktrynę, zgodnie z którą zaangażowanie w doczesność jest motywowana właśnie wiecznością.
W pierwszych wiekach chrześcijanie byli zmuszeni do udowodnienia, że nie uciekają od spraw państwa, ale mimo swojego zainteresowania życiem wiecznym, interesują się doczesnością, są gotowi służyć w armii i urzędach. Z czasem wypracowali doktrynę, zgodnie z którą zaangażowanie w doczesność jest motywowana właśnie wiecznością.
Wiara czyni cuda. Czemu zatem nie zaczniemy wierzyć, że polskie koleje zaczną działać jak należy?
Wiara czyni cuda. Czemu zatem nie zaczniemy wierzyć, że polskie koleje zaczną działać jak należy?
Nie rozumiem napięcia między dyskusją o Smoleńsku a debatowaniem nad finansami publicznymi. Jako człowiek dorosły potrafię śledzić obie.
Nie rozumiem napięcia między dyskusją o Smoleńsku a debatowaniem nad finansami publicznymi. Jako człowiek dorosły potrafię śledzić obie.
"Kariery polskich kobiet związane są bardzo często, powiem, miałem nie mówić, związane są z macicą" - napisał ostatnio prof. Zbigniew Mikołejko i oberwał. Zostawmy na razie kwestię, czy miał rację, czy nie. Uwagę za to zwróćmy na słowo "macica".
"Kariery polskich kobiet związane są bardzo często, powiem, miałem nie mówić, związane są z macicą" - napisał ostatnio prof. Zbigniew Mikołejko i oberwał. Zostawmy na razie kwestię, czy miał rację, czy nie. Uwagę za to zwróćmy na słowo "macica".
Najlepsze tematy to takie, które bolą. Niektórzy mówią, że dialog polsko-rosyjski jest bolesny. Ja proponuję większe wyzwanie.
Najlepsze tematy to takie, które bolą. Niektórzy mówią, że dialog polsko-rosyjski jest bolesny. Ja proponuję większe wyzwanie.
Profesora Małkowskiego na próżno szukać w bibliotecznych fiszkach i uczelnianych rejestrach. Nie publikował i nie jeździł na konferencje. Na każdej Mszy stał gdzieś z przodu, tak blisko ołtarza, jak to możliwe i trzymał w ręku niewielką replikę poznańskich krzyży.
Profesora Małkowskiego na próżno szukać w bibliotecznych fiszkach i uczelnianych rejestrach. Nie publikował i nie jeździł na konferencje. Na każdej Mszy stał gdzieś z przodu, tak blisko ołtarza, jak to możliwe i trzymał w ręku niewielką replikę poznańskich krzyży.
To nie państwo i jego mechanizmy ochrony, tylko raczej chęć szybkiego i łatwego zysku połączona z niewiedzą na temat bezpiecznego inwestowania doprowadziły klientów parabanków do ogromnych strat finansowych.
To nie państwo i jego mechanizmy ochrony, tylko raczej chęć szybkiego i łatwego zysku połączona z niewiedzą na temat bezpiecznego inwestowania doprowadziły klientów parabanków do ogromnych strat finansowych.
Bądźmy szczerzy: tak długi okres pokoju jest w historii Europy czymś niezwykłym, za co należy się Bogu szczególna wdzięczność. Dziś wojnę pamiętają tylko najstarsi. Oby tak było jak najdłużej, ale zmierzmy się z tym, że niezwykłości mają to do siebie, że zdarzają się rzadko i mają swój koniec.
Bądźmy szczerzy: tak długi okres pokoju jest w historii Europy czymś niezwykłym, za co należy się Bogu szczególna wdzięczność. Dziś wojnę pamiętają tylko najstarsi. Oby tak było jak najdłużej, ale zmierzmy się z tym, że niezwykłości mają to do siebie, że zdarzają się rzadko i mają swój koniec.
To są tylko zawody, które jednych interesują, a innych nie. Niech jedni drugich nie szantażują, nie gwałcą i nie każą piłki kochać lub nienawidzić. Żądam prawa do powiedzenia, że Euro mi zwisa.
To są tylko zawody, które jednych interesują, a innych nie. Niech jedni drugich nie szantażują, nie gwałcą i nie każą piłki kochać lub nienawidzić. Żądam prawa do powiedzenia, że Euro mi zwisa.
Awantura o sowieckie symbole, które potencjalnie mogą eksponować rosyjscy kibice i przed czym zostali ostrzeżeni, pozornie wygląda na coś zupełnie niepoważnego. Jest chyba jasne, że turyści muszą podporządkować się prawu kraju, do którego przyjeżdżają. Tematu do dyskusji nie widzę. W Singapurze zakazane jest żucie gumy, w Polsce propagowanie symboli totalitarnych.
Awantura o sowieckie symbole, które potencjalnie mogą eksponować rosyjscy kibice i przed czym zostali ostrzeżeni, pozornie wygląda na coś zupełnie niepoważnego. Jest chyba jasne, że turyści muszą podporządkować się prawu kraju, do którego przyjeżdżają. Tematu do dyskusji nie widzę. W Singapurze zakazane jest żucie gumy, w Polsce propagowanie symboli totalitarnych.
Wieś przestaje różnic się od miasta. Balkon wieżowca, czy trawnik przed domem - wszędzie czuć pieczoną kiełbasę.
Wieś przestaje różnic się od miasta. Balkon wieżowca, czy trawnik przed domem - wszędzie czuć pieczoną kiełbasę.
Gazety nie kupuje się teraz przecież po to, by być przez coś zaskoczonym, ale żeby zasnąć spokojnie z przekonaniem, że wszystko w porządku, myślę jak należy, spędziłem miły dzień z autorami, którzy potwierdzają moje zdanie. Innych gazet niż te "moje", te, które prezentują wyłącznie bliskie mi opinie, już się nie kupuje.
Gazety nie kupuje się teraz przecież po to, by być przez coś zaskoczonym, ale żeby zasnąć spokojnie z przekonaniem, że wszystko w porządku, myślę jak należy, spędziłem miły dzień z autorami, którzy potwierdzają moje zdanie. Innych gazet niż te "moje", te, które prezentują wyłącznie bliskie mi opinie, już się nie kupuje.
Finis Poloniae - koniec Polski - ten okrzyk miał wydać z siebie umierający po bitwie pod Maciejowicami Kościuszko. Wszelako Kościuszko nie umarł. Co więcej, zaprzeczył później, by takie słowa wypowiedział.
Finis Poloniae - koniec Polski - ten okrzyk miał wydać z siebie umierający po bitwie pod Maciejowicami Kościuszko. Wszelako Kościuszko nie umarł. Co więcej, zaprzeczył później, by takie słowa wypowiedział.
Poprzednie dwa felietony były nieco awanturnicze i słusznie, ale święta idą, trzeba się wyciszyć. Więc dzisiaj o wiośnie. O tym, że jest, chociaż przychodzi z trudem i że wiosna stanowi prawdziwe wyzwanie egzystencjalne. Ale przede wszystkim o tym, że to nie ona jest najważniejsza.
Poprzednie dwa felietony były nieco awanturnicze i słusznie, ale święta idą, trzeba się wyciszyć. Więc dzisiaj o wiośnie. O tym, że jest, chociaż przychodzi z trudem i że wiosna stanowi prawdziwe wyzwanie egzystencjalne. Ale przede wszystkim o tym, że to nie ona jest najważniejsza.
Kiedy dzieci zasnęły, miałem zabrać się za lekturę. Miałem, naprawdę, czytać coś sensownego, może św. Tomasza, ale link, który mi podesłano, sprowadził mnie na ziemię.
Kiedy dzieci zasnęły, miałem zabrać się za lekturę. Miałem, naprawdę, czytać coś sensownego, może św. Tomasza, ale link, który mi podesłano, sprowadził mnie na ziemię.
To dla wielu temat nieco wstydliwy. Katolik często nie lubi trwonić czasu. Mówi, że trzeba spędzać go pożytecznie. Działać, angażować się, organizować. Czasu w końcu mamy niewiele, nie należy on do nas, więc im więcej pożytku z niego wyniknie, tym większa nasza zasługa po śmierci. Spalanie się w działaniu zasługuje na pochwałę.
To dla wielu temat nieco wstydliwy. Katolik często nie lubi trwonić czasu. Mówi, że trzeba spędzać go pożytecznie. Działać, angażować się, organizować. Czasu w końcu mamy niewiele, nie należy on do nas, więc im więcej pożytku z niego wyniknie, tym większa nasza zasługa po śmierci. Spalanie się w działaniu zasługuje na pochwałę.
Wpadłem ostatnio na internetową stronę "Faktu". Przeczytałem o dwóch aborcjach Marii Czubaszek. Pod spodem była sonda - pytali, czy jestem za swobodnym dostępem do aborcji. Z powinności kliknąłem na "Nie". Okazało się, że podobnie myślała większość czytelników tego tekstu. Odetchnąłem.
Wpadłem ostatnio na internetową stronę "Faktu". Przeczytałem o dwóch aborcjach Marii Czubaszek. Pod spodem była sonda - pytali, czy jestem za swobodnym dostępem do aborcji. Z powinności kliknąłem na "Nie". Okazało się, że podobnie myślała większość czytelników tego tekstu. Odetchnąłem.