Przychodzimy do Maryi, Matki Pocieszenia, do nowosądeckiego sanktuarium, by wypowiedzieć wszystko, czym żyjemy, nasze radości i nadzieje, smutek i trwogę ludzi cierpiących i ubogich (por. Gaudium et spes, 1). W miesiącu maju pragnie-my odkryć Maryję, która była zwyczajną galilejską dziewczyną, ale jednocześnie wybraną i ukochaną przez Boga. Ona jest nam wszystkim bliska jak matka pochylona nad swym chorym dzieckiem, pełna ufności w niezawodną pomoc Boga. Maryja, umocniona codziennym spotkaniem z Bogiem, nie rezygnowała z wypełnienia wielkich pragnień. Powierzajmy się Tej, która jest Ucieczką Strapionych.
Przychodzimy do Maryi, Matki Pocieszenia, do nowosądeckiego sanktuarium, by wypowiedzieć wszystko, czym żyjemy, nasze radości i nadzieje, smutek i trwogę ludzi cierpiących i ubogich (por. Gaudium et spes, 1). W miesiącu maju pragnie-my odkryć Maryję, która była zwyczajną galilejską dziewczyną, ale jednocześnie wybraną i ukochaną przez Boga. Ona jest nam wszystkim bliska jak matka pochylona nad swym chorym dzieckiem, pełna ufności w niezawodną pomoc Boga. Maryja, umocniona codziennym spotkaniem z Bogiem, nie rezygnowała z wypełnienia wielkich pragnień. Powierzajmy się Tej, która jest Ucieczką Strapionych.