Za nami trzecia niedziela adwentu, nazywana niedzielą radości. Różowy kolor ornatu prezbitera być może wzbudził nasz lekki uśmiech. Czy jednak była i jest w nas prawdziwa radość?
Za nami trzecia niedziela adwentu, nazywana niedzielą radości. Różowy kolor ornatu prezbitera być może wzbudził nasz lekki uśmiech. Czy jednak była i jest w nas prawdziwa radość?
Gdy pierwszy raz usłyszałam o decyzji Papieża Franciszka dotyczącej ograniczenia mszy przedpoborowych, nie rozważałam czy to słuszny krok, czy nie. Mam ogromne zaufanie do Kościoła i samego Papieża i ufam, że to, co weszło w życie ma sens i jest dobre. Pomyślałam jednak o czymś innym. Czysto ludzkim…
Gdy pierwszy raz usłyszałam o decyzji Papieża Franciszka dotyczącej ograniczenia mszy przedpoborowych, nie rozważałam czy to słuszny krok, czy nie. Mam ogromne zaufanie do Kościoła i samego Papieża i ufam, że to, co weszło w życie ma sens i jest dobre. Pomyślałam jednak o czymś innym. Czysto ludzkim…
Wiem, jak trudno jest zacząć przygodę z samodzielną lekturą, gdy niewiele się z niej rozumie. W Kościele dzieją się też rzeczy, które absorbują uwagę – Komunia na rękę czy do ust? Czy koszyczek poświecić samemu czy trzeba w kościele? Niejednokrotnie tak bardzo zajmujemy się rzeczami mało istotnymi, że gubimy po drodze to, co cenne w Kościele.
Wiem, jak trudno jest zacząć przygodę z samodzielną lekturą, gdy niewiele się z niej rozumie. W Kościele dzieją się też rzeczy, które absorbują uwagę – Komunia na rękę czy do ust? Czy koszyczek poświecić samemu czy trzeba w kościele? Niejednokrotnie tak bardzo zajmujemy się rzeczami mało istotnymi, że gubimy po drodze to, co cenne w Kościele.
Jestem dziwolągiem – nie słucham księży celebrytów, bo bardziej mnie drażnią, niż ubogacają. Nie obserwuję znanych blogerów, bo nie potrzeba mi tego, o czym mówią. Staram się szukać treści, które mnie karmią. Tych, które pokazują mi kilka centymetrów drogi, która przede mną. Mojej drogi.
Jestem dziwolągiem – nie słucham księży celebrytów, bo bardziej mnie drażnią, niż ubogacają. Nie obserwuję znanych blogerów, bo nie potrzeba mi tego, o czym mówią. Staram się szukać treści, które mnie karmią. Tych, które pokazują mi kilka centymetrów drogi, która przede mną. Mojej drogi.
Magdalena Urbańska / Agata Krukowska
Kiedy poznałam Kubę, myślałam, że nic nie rozumie. Nie znałam osoby, która byłaby bardziej od niego fizycznie niesprawna. Jak bardzo się myliłam! Jest najważniejszą Osobą, która ma się na tym ślubie pojawić!
Kiedy poznałam Kubę, myślałam, że nic nie rozumie. Nie znałam osoby, która byłaby bardziej od niego fizycznie niesprawna. Jak bardzo się myliłam! Jest najważniejszą Osobą, która ma się na tym ślubie pojawić!
Termin "singiel" czy "singielka" jest niejasny. Może singielstwo to jakiś wymysł? Nieżyczliwy doda: na osłodzenie sobie samotności. A może mamy do czynienia z ogromnym wyzwaniem duszpasterskim?
Termin "singiel" czy "singielka" jest niejasny. Może singielstwo to jakiś wymysł? Nieżyczliwy doda: na osłodzenie sobie samotności. A może mamy do czynienia z ogromnym wyzwaniem duszpasterskim?
niezawodnanadzieja.blog.deon.pl
Jestem dorosła, mam męża, dzieci, przyjaciół. Dziś mam wokół siebie ludzi, którzy są dla mnie ważni i których potrzebuję. Był jednak czas, gdy kogoś bardzo mi brakowało…
Jestem dorosła, mam męża, dzieci, przyjaciół. Dziś mam wokół siebie ludzi, którzy są dla mnie ważni i których potrzebuję. Był jednak czas, gdy kogoś bardzo mi brakowało…
Cała parafia żyła nadzieją, że nasz wikary zastąpi wiekowego proboszcza i osiądzie w tym miejscu na stałe. Pamiętam ten bunt, złość, rozgoryczenie, gdy został proboszczem hen daleko od nas. Parafianie chcieli bojkotować diecezję i biskupa wywieźć na taczkach. Zrobiliby wszystko, byle by "Heniu" został z nimi.
Cała parafia żyła nadzieją, że nasz wikary zastąpi wiekowego proboszcza i osiądzie w tym miejscu na stałe. Pamiętam ten bunt, złość, rozgoryczenie, gdy został proboszczem hen daleko od nas. Parafianie chcieli bojkotować diecezję i biskupa wywieźć na taczkach. Zrobiliby wszystko, byle by "Heniu" został z nimi.
Mam dwóch synów, obu długo karmiłam piersią. Nigdy nie robiłam tego, siedząc w kościelnej ławce. Z prostego powodu - ludzki wzrok sprawiał mi przykrość. Miałam w sobie jednak pewien rodzaj buntu i determinacji, jak czołg pakowałam się do zakrystii i tam rozsiadałam się jak u siebie.
Mam dwóch synów, obu długo karmiłam piersią. Nigdy nie robiłam tego, siedząc w kościelnej ławce. Z prostego powodu - ludzki wzrok sprawiał mi przykrość. Miałam w sobie jednak pewien rodzaj buntu i determinacji, jak czołg pakowałam się do zakrystii i tam rozsiadałam się jak u siebie.